Wydarzenia 25 lut 08:46 | Redaktor
Na ratunek cmentarzowi w Parku Witosa – apel bydgoskiego archeologa

Park Witosa w Bydgoszczy. Badania archeologiczne w 2019 r., wykop 6/19. Widoczne jamy grobowe, relikty drewnianych trumien oraz wypreparowane szkielety

Historia Bydgoszczy nie może być traktowana jako zbędny balast. Jeżeli dziś pozwolimy na deptanie dawnych cmentarzy, co stanie się jutro? Mieszkańcy muszą dać jasny sygnał, że pamięć i szacunek dla przeszłości są wartościami, których nie można lekceważyć.

W Bydgoszczy rozgorzała kolejna batalia o pamięć i szacunek dla przeszłości. Robert Grochowski, znany bydgoski archeolog i badacz dziejów miasta, zaapelował do mieszkańców o pilne działanie w obronie historycznego cmentarza ewangelickiego znajdującego się na terenie Parku Witosa. Sprawa jest poważna, a czas ucieka – do 26 lutego 2025 roku mieszkańcy mogą wyrazić swój sprzeciw wobec planów urzędników, które w sposób drastyczny ingerują w teren dawnej nekropolii.

Co się dzieje w Parku Witosa?

19 lutego br. na spotkaniu w Urzędzie Miasta zaprezentowano nową koncepcję zagospodarowania przestrzeni po likwidowanych kortach tenisowych. Projekt zakłada poprowadzenie nowych alei, w tym obszernego, okrągłego skweru w północnej części oraz łukowatej ścieżki w części południowej. Problem w tym, że planowane ciągi komunikacyjne biegną wprost przez teren dawnego cmentarza, gdzie – jak podkreśla Grochowski – wciąż spoczywają szczątki setek bydgoszczan.

Oburzenie budzi fakt, że przedstawiona koncepcja stoi w sprzeczności z wcześniejszymi ustaleniami Komisji Eksperckiej ds. Parku Witosa, która wyraźnie wskazywała na konieczność poszanowania historycznego układu nekropolii. Nowe ścieżki miały być prowadzone wyłącznie wzdłuż dawnych cmentarnych alei, aby uniknąć naruszania pól grzebalnych. Tymczasem nowy projekt ignoruje te wytyczne, de facto umożliwiając spacerowanie po grobach dawnych mieszkańców miasta.

Dlaczego to ważne?

Cmentarz ewangelicki w Parku Witosa był niegdyś największą i jedną z najważniejszych bydgoskich nekropolii. Jego dewastacja po II wojnie światowej była wynikiem ówczesnych napięć narodowościowych i politycznych. Dziś, niemal 80 lat później, nie ma żadnego usprawiedliwienia dla dalszego niszczenia tego miejsca. Nie chodzi tu tylko o kwestię pamięci historycznej – to także fundamentalna sprawa poszanowania zmarłych i godnego traktowania dziedzictwa miasta.

Szczególnie bulwersująca jest odmowa upamiętnienia tzw. „Białego Anioła” – kobiety, sanitariuszki lub lekarki, która niosła pomoc rannym w trakcie wojny prusko-austriackiej (1866) i prusko-francuskiej (1870–1871). Postać ta, będąca symbolem humanitaryzmu, zasługuje na szacunek, a nie na zapomnienie.

Czas na działanie!

Robert Grochowski wzywa mieszkańców Bydgoszczy do stanowczego sprzeciwu wobec proponowanych zmian. Protest można wyrazić poprzez wysłanie listów i e-maili do Urzędu Miasta. Każdy głos ma znaczenie – decyzja w tej sprawie zapadnie już wkrótce.

Adresy do kontaktu:

  • Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski – ul. Jezuicka 1, 85-102 Bydgoszcz, e-mail: prezydent@um.bydgoszcz.pl
  • Dyrektor Bogdan Tyborski, Wydział Inwestycji Miasta – ul. Grudziądzka 9-15, 85-130 Bydgoszcz, e-mail: wim@um.bydgoszcz.pl

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor
-->