Onko-mikołaje zadbają o uśmiech na twarzy dzieci. Zbiórka wciąż trwa

Wydarzenie organizuje Stowarzyszenie Uśmiech Nadziei Dzieciom. Prośba z listu chorego dziecka zostaje opublikowana w poście na Facebooku, w grupie „Uśmiech Nadziei Dzieciom”, a ochotnicy, którzy pragną zostać mikołajami, zgłaszają ten fakt w komentarzu.

O co dzieci proszą św. Mikołaja w listach? – Marzenia często są prozaiczne – pościele, dresy… Czasem są to lalki, domki dla lalek, artykuły plastyczne – opowiada Monika Rymer, prezes Stowarzyszenia. – W tym roku była prośba o misia ludzkiego wzrostu – miś przyjechał, ma metr dziewięćdziesiąt. Dzieci z klasy zrzuciły się i zrobiły taki prezent dziewczynce chorej na nowotwór.

– Czasem panie ze stowarzyszenia wrzucają post, a ktoś pisze, że nie nadążył zadeklarować, że chce zostać mikołajem dla danego dziecka, bo ktoś inny był szybszy. Myślę, że to jest cała magia tej akcji – podkreśla współpracujący ze stowarzyszeniem Ireneusz Nitkiewicz, organizator akcji „Ciepło serca w słoiku”.

Prezenty dostaną dzieci w różnym wieku – od maluszków po młodzież – z oddziałów onkologicznych w Szpitalu Uniwersyteckim im. A. Jurasza oraz Szpitalu Dziecięcym w Bydgoszczy. Paczki otrzymają także podpieczni domów dziecka – bydgoskiego, przy ul. Traugutta, oraz z Grudziądza, Gostycyna, Żalina. Łącznie będzie to blisko 400 paczek.

– Chcemy dołożyć tę cegiełkę, wywołać uśmiech na ich twarzach. Nadal trwają zbiórki, Chcielibyśmy, żeby wszystko do nas trafiło do 10 grudnia, bo wtedy będzie wielkie pakowanie prezentów – tłumaczy Monika Rymer.

Podkreśla, że pomagają nie tylko bydgoszczanie – w akcję angażują się nawet osoby z zagranicy, m.in. Szwajcarii, Irlandii, Anglii. Wszystkie szczegóły dotyczące inicjatywy można znaleźć na stronie Stowarzyszenia na Facebooku.

Członkowie stowarzyszenia będą także obecni na bydgoskim Jarmarku Bożonarodzeniowym w mikołajki (6 grudnia), w niebieskim namiocie. Prowadzona tego dnia zbiórka zostanie przeznaczona na remont świetlicy na oddziale onkologicznym w Szpitalu Jurasza.