Pesa Bydgoszcz z najwyższymi przychodami od pięciu lat!

17 lipca mijają dokładnie dwa lata, odkąd Pesa Bydgoszcz i Polski Fundusz Rozwoju podpisały umowę inwestycyjną, w ramach której PFR przejął 99,8 proc. udziałów w Pesie oraz zobowiązał się do dokapitalizowania spółki w kwocie 300 mln złotych. Dzięki przejęciu bydgoskiej firmy przez PFR – spółkę akcyjną należącą do Skarbu Państwa – udało się zapobiec bankructwu największego bydgoskiego przedsiębiorstwa.

W środę, 1 lipca, bydgoską firmę wizytował Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Cel: przegląd realizacji strategii w bydgoskiej firmie.

Pomimo Covid19 spółka ma za sobą jedne z lepszych półroczy w historii firmy i celuje w 2 miliardy złotych przychodów w 2020. Operacyjnie i technologicznie to już inna firma niż 2 lata temu, kiedy Grupa PFR rozpoczęła restrukturyzacje.

– poinformował Paweł Borys na Twitterze.

Więcej szczegółów prezes PFR ujawnił w trakcie „Rozmowy Dnia” w TVP Bydgoszcz:

Dwa lata temu zainwestowaliśmy w Pesę. Firma znalazła się w trudnym momencie. Wzięła dużo zamówień, z którymi sobie nie poradziła operacyjnie i finansowo. Przeprowadziliśmy duży proces transformacji firmy w kierunku unowocześnienia produktów czy usprawnienia procesów produkcyjnych – powiedział Paweł Borys. Dodał, że w pierwszym półroczu tego roku firma po raz pierwszy od kilku lat weszła na zyski. – W czerwcu zanotowała najwyższe przychody od pięciu lat – blisko 300 mln zł w jednym miesiącu. W całym roku to będą ponad dwa miliardy złotych. Zatem firma absolutnie wychodzi na prostą – podkreślił.

Prezes PFR wskazał także, jakie są największe wyzwania dla Pesy. – Jeszcze musimy przeskoczyć ostatni płotek w tym niełatwym projekcie – dogadać się z trzema kontrahentami co do historycznych kar, które od lat przygniatają spółkę – napisał na swoim Twitterze.

W ostatnich dniach Pesa wygrała przetarg na dostawę pięciu elektrycznych pociągów dla Kolei Dolnośląskich. Na realizację wartego 145 milionów zamówienia będzie miała 22 miesiące od podpisania umowy. 

źródła: Twitter Paweł Borys / TVP Bydgoszcz