Wydarzenia 6 gru 2021 | Redaktor
Protestujący mieszkańcy mogą odetchnąć. Kolejnej spalarni odpadów nie będzie

Firma Eneris Proeco w czerwcu zorganizowała oprowadzanie po spalarni, którą już prowadzi na terenie dawnego Zachemu/fot. Anna Kopeć, archiwum

Projekt budowy spalarni odpadów na terenach pozachemowskich był jednym z punktów nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Bydgoszczy. Obrady przybrały nieoczekiwany obrót – prezydent Rafał Bruski ogłosił, że spalarnia nie powstanie, ze względu na niezgodność tej inwestycji z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego.

Starania firmy Eneris Proeco o zgodę na wybudowanie kolejnej spalarni odpadów na Kapuściskach zostały nagłośnione w czerwcu i spotkały się z niepokojem i protestem części mieszkańców.

Podczas nadzwyczajnej sesji RM (6 grudnia), zwołanej na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości, głos w sprawie mogli zabrać wszyscy zainteresowani. Okazało się jednak, że nie było to konieczne.

– Brak zgodności inwestycji z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego oznacza, że spalarnia nie powstanie – ogłosił prezydent Rafał Bruski.

Jak tłumaczył, opinie na temat budowy spalarni były podzielone: Wydział Administracji Budowlanej UMB był zdania, że opracowany w 2005 r. MPZP Łęgnowo-Park Technologiczny pozwala na taką inwestycję, a Miejska Pracownia Urbanistyczna – przeciwnie. –  Te opinie miały charakter wewnętrzny. Po analizie MPU wydał opinię o niezgodności inwestycji z miejscowym planem – powiedział prezydent Bruski.

Za decyzję podziękowały Renata Włazik, obecna na sesji mieszkanka Łęgnowa działająca m.in. na rzecz rozwiązania problemu zanieczyszczeń pozachemowskich i radna PiS Grażyna Szabelska.

Inwestor może odwołać się od decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, jednak, jak podkreślił prezydent, nie będzie to miało wpływu na los przedsięwzięcia, ze względu na obowiązujące zapisy planu zagospodarowania. Zapowiedział, że decyzję odmawiającą zgody na budowę spalarni wyda jeszcze w grudniu.

oprac. mk

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor