„Ratujmy Biziela”. Apel przeciwko fuzji szpitali uniwersyteckich można podpisać w Internecie
fot. Anna Kopeć, archiwum
O rezygnację z pomysłu konsolidacji bydgoskich szpitali uniwersyteckich zabiegają twórcy inicjatywy „Ratujmy Biziela”. Pod zamieszczonym w Internecie apelem do rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika prof. Andrzeja Sokali podpisało się dotąd ponad 3800 osób.
Inne z kategorii
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
W kwietniu UMK przedstawiło pomysł połączenia szpitali uniwersyteckich w Bydgoszczy: dr. A. Jurasza i dr. J. Biziela. Sprzeciw wobec pomysłu konsolidacji wyrazili m.in. pracownicy szpitala Biziela, którzy w czerwcu protestowali przed placówką. Przeciwko fuzji opowiedziała się także sejmowa Komisja Zdrowia na posiedzeniu zwołanym przez bydgoskiego posła Tomasza Latosa. Podobne stanowisko 29 czerwca przyjął sejmik województwa.
O potencjalnych skutkach konsolidacji szpitali czytaj tutaj: Bydgoskie szpitale uniwersyteckie. Szykuje się bój, by fuzja nie wypaliła
Szpital ważny dla bydgoszczan
Kolejną inicjatywą na rzecz zachowania odrębności Szpitala im. dr. J. Biziela jest apel umieszczony na stronie ratujmybiziela.pl. „Istnienie Szpitala jest zagrożone. Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby nie dopuścić do jego likwidacji” – piszą organizatorzy akcji.
Wskazują, że lecznica przez lata funkcjonowała jako szpital wojewódzki. „W odpowiedzi na rosnące potrzeby dydaktyczne Collegium Medicum został w dobrej wierze przekazany Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika. Nie zgadzamy się, aby arbitralna decyzja władz UMK doprowadziła do likwidacji szpitala, tak ważnego dla bydgoszczan i mieszkańców regionu” – piszą. „Jesteśmy przekonani, że likwidacja Szpitala Biziela odbędzie się przede wszystkim kosztem nas, pacjentów (…) Decyzje dotyczące zdrowia i życia olbrzymiej rzeszy pacjentów będących pod opieką Szpitala Biziela nie mogą być motywowane jedynie względami ekonomicznymi i organizacyjnymi. Dlatego domagamy się porzucenia szkodliwych i niebezpiecznych planów likwidacji bydgoskiego Szpitala im. dr. Jana Biziela” – czytamy w apelu.
Twórcy strony zamieszczają także własne kalendarium, krótko przedstawiając początki lecznicy i, szerzej, opisując działania związane z pomysłem konsolidacji szpitali uniwersyteckich.
Decyzja na początku roku akademickiego
Potencjalnej fuzji dotyczyło spotkanie członków Rady CM UMK, które odbyło się 27 czerwca. – Wspólnie uznaliśmy, że do dyskusji trzeba jeszcze wrócić. Nie było żadnego głosu przeciwko ewentualnej konsolidacji, natomiast pojawiały się prośby o jeszcze bardziej szczegółowe informacje. W trakcie wakacji takie informacje zostaną przygotowane, także całe wakacje będą wypełnione rozmowami, konsultacjami, a do decyzji wrócimy na początku roku akademickiego – mówił rzecznik uczelni prof. Czyżniewski.
Twórcy apelu są jednak przekonani, że decyzja de facto już zapadła. „Przyszły dyrektor jedynego Szpitala Uniwersyteckiego prowadzi rozmowy jednoznacznie wskazujące na planowane łączenie i likwidacje Klinik” – piszą. Wskazują także na brak komunikacji rektora UMK prof. Sokali ze środowiskami wyrażającymi zaniepokojenie planowanymi zmianami. „Podobnie jak przekazanie Akademii Medycznej Uniwersytetowi w Toruniu, także fuzja Szpitali Uniwersyteckich będzie miała charakter nieodwracalny. Z konsekwencjami będziemy zmagać się wszyscy: personel medyczny, studenci, nauczyciele akademiccy, ale największy koszt poniosą pacjenci – na to nie chcemy i nie możemy się zgodzić” – czytamy w kalendarium, pod apelem.
Twórcy strony proszą także mieszkańców o zaangażowanie. „Nasz głos musi być słyszalny! Nie pozwólmy, aby toruński uniwersytet zlikwidował szpital, który budowały pokolenia bydgoszczan”.
Apel można podpisać tutaj.
Zdjęcia: Anna Kopeć