Rewolucja w eterze. Radio zmieniło świat
Marek Rzepa/fot. Anna Kopeć
– Człowiek od wieków zapamiętywał i przenosił obrazy. Ale przenieść albo zachować głos? Do tego nie był przystosowany – mówił dr Marek Rzepa, realizator dźwięku i historyk z Polskiego Radia PiK. W Salonie Hoffman KPCK 23 stycznia opowiedział o historii radia na świecie, w Polsce i regionie.
Inne z kategorii
Bydgoski weekend - kalendarz wydarzeń. Bądź na bieżąco
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
– Radio powstało na początku XX wieku, ale wszystko, co powstało potem, funkcjonuje na jego bazie – mówił. – Telewizja, Internet, telefonia komórkowa – to wszystko działa dzięki falom elektromagnetycznym, które nazwano radiowymi.
W sposobie komunikacji i przekazywania informacji oznaczało to prawdziwą rewolucję. – Od wieków człowiek zapamiętywał i przenosił obrazy – mówił prelegent, odwołując się do malowideł w Lascoux i tabliczek, dzięki którym pismo stało się „mobilne”. – Ale przenieść albo zachować głos? Do tego człowiek nie był przystosowany – tłumaczył.
Krok w kierunku „rewolucji”, jaki wywołał ten pierwszy globalny środek przekazu, był możliwy dzięki Heinrichowi Hertzowi. W 1886 r. jako pierwszy wytworzył on fale elektromagnetyczne. Cegiełkę dorzucił też Aleksander Popow ze swoim „wykrywaczem” burz (1895) – za pomocą anteny „łapał” fale elektromagnetyczne powstające przy wyładowaniach. – Uczonych, którzy mieli wkład w rozwój radiofonii, było wielu – tłumaczył dr Rzepa. Za właściwego wynalazcę radia uznaje jednak Nicola Teslę (choć z rejestracją patentu uprzedził go Guglielmo Marconi).
fot. Anna Kopeć
W 1910 roku przeprowadzono pierwszą transmisję radiową, z nowojorskiego Metropolitan Opera House, a pierwszą regularną rozgłośnię utworzono 10 lat później w Pittsburgu w Stanach Zjednoczonych.
Europejską historię radia wyznacza rok 1922, kiedy w Wielkiej Brytanii powstała stacja BBC (inną rozgłośnię utworzono nieco wcześniej w Chelmsford). Jej sygnałem rozpoznawczym wkrótce stał się dźwięk Big Bena.
„Halo, halo, tu Polskie Radio Warszawa”
Radio zawitało także do odrodzonej Polski. W 1925 roku nadawanie rozpoczęło Polskie Towarzystwo Radiotechniczne – miało jednak znaczne udziały zagraniczne. Istniejące do dziś Polskie Radio zostało natomiast „umocowane pod spółką akcyjną Siła i Światło” z kapitałem polskim. To właśnie ono wygrało przetarg na nadawanie. – Od początku dbano o to, żeby media były w rękach narodowych – podkreślił dr Rzepa.
18 kwietnia 1926 r. o 17.00 Janina Sztompkówna, pierwsza spikerka Polskiego Radia, wypowiedziała historyczne: „Halo, halo, tu Polskie Radio Warszawa, fala 480 metrów”. – Mówiono w radiu „halo, halo” jeszcze do niedawna, ponieważ nie wiedziano, jak to medium traktować – wyjaśnia historyk. – Czasem traktowano je jak telefon.
Dodaje, że Sztompkówna była pierwsza spikerką w Europie, która bez patosu, „nadęcia modnego w radiofonii”, naturalnym głosem mówiła do słuchaczy.
fot. Anna Kopeć
Sztompkówna nie była kobiecym wyjątkiem w radiu, przeciwnie, od początku było ono w znacznej mierze sfeminizowane. Za pierwsze sprawozdania sportowe na antenie także odpowiedzialna była kobieta.
Hejnał i kopalnia w odbiorniku
Po Warszawie przyszedł czas także na utworzenie rozgłośni regionalnych: pierwszą był Kraków. Stacja jako swój znak rozpoznawczy wybrała hejnał z wieży mariackiej, do dziś, jak przypomniał prelegent, grany w „Jedynce” Polskiego Radia.
Swój wykład dr Rzepa wzbogacał o nagrania, urywki audycji. Goście w KPCK mogli usłyszeć nie tylko odgłosy przedwojennego radia, ale też dowiedzieć się z antenowego poradnika, „jak należy mówić do mikrofonu” („[Tak] jak się mówi do kobiety: delikatnie, łagodnie, raczej modulując głos piano, aniżeli nastawiając go na wyższe, gwałtowniejsze nuty”) i usłyszeć sygnały poszczególnych rozgłośni Polskiego Radia okresu międzywojennego.
Przykładowo, Radio Poznańskie na swój antenowy sztandar wzięło fragment „Roty” Nowowiejskiego (bez śpiewu). To właśnie w zasięgu tej rozgłośni oficjalnie znajdowała się Bydgoszcz – aż do 1938 roku miasto należało bowiem do województwa poznańskiego. Co ciekawe, jak mówił dr Rzepa, ważnym działaczem rozgłośni był ówczesny prezydent Gniezna, a poźniejszy Bydgoszczy, Leon Barciszewski.
Radio Katowice witało się ze słuchaczami odgłosami uderzającego kilofa, Łódź – nutami „Prząśniczek”, a rozgłośnia w Wilnie – hukaniem kukułki.
Radiowcy wileńscy zasłynęli ze słuchowisk, a rozgłośnia we Lwowie – ze „Szczepcia i Tońcia”, czyli Kazimierza Wajdy i Henryka Vogelfängera w kabaretowym cyklu „Wesoła Lwowska Fala”. Odcinki były nadawane na antenie ogólnopolskiej. Miały ponad sześć milionów słuchaczy! – Wajda i Vogelfänger byli bardzo dobrze wykształceni, ale grali batiarów (uliczników – przyp. red.) lwowskich, co im znakomicie wychodziło – uśmiechał się dr Rzepa. Pseudonimy „Szczepcio” i „Tońcio” pochodziły od przynależności do parafii lwowskich – św. Elżbiety (kościoła wzorowanego na katedrze św. Szczepana w Wiedniu, stąd określenie) i św. Antoniego.
Bydgoskie „podstudio” w teatrze
Tworzono kolejne redakcje radiowe, w 1934 r. Rozgłośnię Pomorską Polskiego Radia, początkowo umiejscowioną w Stawkach pod Toruniem. To właśnie spuściznę tej rozgłośni przejęło po wojnie Polskie Radio Pomorza i Kujaw.
fot. Anna Kopeć
W Teatrze Miejskim w Bydgoszczy także zostało otwarte studio połączone z nadajnikiem rozgłośni spod Torunia. Jak zaznaczył prelegent, prezydent Barciszewski protestował przeciwko lekceważącemu wyrazowi „podstudio” i niezgodnemu z właściwą nazwą określeniu „Radio Toruń”, którym spikerzy posługiwali się na antenie.
Ze studia w Bydgoszczy transmitowano koncerty słynnych chórów – „Echo”, „Halka”, koncerty Orkiestry Salonowej Alfonsa Röslera.
Pomorska rozgłośnia otrzymała 143-metrowy nadajnik polskiej budowy, który jednak nie zachował się. W 1945 r. Niemcy, wycofując się, wysadzili w powietrze zarówno ówczesny budynek, jak i maszt rozgłośni.
Część artykułu dotyczącą powojennej historii radia w regionie opublikujemy wkrótce.
artykuł na podstawie nagrania z prelekcji dr. Marka Rzepy
oprac. Marta Kocoń
Doktor Marek Rzepa – historyk i kierownik Działu Zasobów Fonicznych i Archiwalnych Polskiego Radia PiK, realizator dźwięku. Jest autorem artykułów naukowych i popularnonaukowych nt. historii radiofonii, napisał książkę „Propaganda radiowa na Pomorzu i Kujawach. Rozgłośnia PR w Bydgoszczy w systemie indoktrynacji społeczeństwa w latach w latach 1945–56”.