Zajezdnia zablokowana, telefon do ratusza. Trwa bunt w MZK, nie chodzi tylko o podwyżki

Od godz. 3.20 trwa bunt pracowników MZK. Bierze w nim udział ponad 100 kierowców autobusów i motorniczych.

Kierowcy pobrali dokumenty od pojazdów, ale nie wyjechali w trasę. Zablokowaliśmy wszystkie wyjazdy z zajezdni przy ul. Inowrocławskiej

- mówi nam jeden ze strajkujących kierowców.

Od rana trwają rozmowy z prezesem Andrzejem Wadyńskim. Pracownicy jednak nie ukrywają, że domagają się również jego rezygnacji. Orócz podwyżek wynagrodzenia jest to kolejny postulat. Dodatkowo kierowcy walczą o zmiany w rozkładach jazdy, które są dla nich niezrozumiałe. 

Żądamy zmian w rozkładach. Nie może tak być, że przed końcem pracy i zjazdem na zajezdnie stoimy 40 minut na końcowym przystanku. Po co to? Nikomu nie służy taki postój

- mówi nam jeden z kierowców.

Ktoś z zarządu dzwonił do Ratusza. Usłyszał jednak, że najszybciej się ktoś pojawi o 7.30 bo wtedy zaczynają pracę

- dodaje kierowca autobusu.

Czytaj też: W piątek autobusy i tramwaje zostaną w zajezdni. Pracownicy MZK ogłaszają bunt

ZDMiKP mówi natomiast o nielegalnym buncie.

Bydgoszczanie stali się dziś zakładnikami w nielegalnym strajku zorganizowanego przez cześć pracowników MZK

- brzmi komunikat.

W związku z protestem pracowników MZK autobusy i tramwaje lini nr 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,52,54,59,60,61,64,65,68,71,74,77,79,80,81,82,83,84,89,90,91,92,93,94,95,96,97,98,99, Za T, Za T 8 nie wyjechały na swoje trasy.

Bez zmian funkcjonują linie autobusowe obsługiwane przez operatora Irex Trans: 51, 53, 55, 56, 58, 62, 67, 69, 73, 76 i 85.