Wydarzenia 21 cze 2018 | Redaktor
Zawisza Bydgoszcz Business Club – sposób na rozwój piłki

Zawisza przygotowuje nowy model finansowania klubu. W tym celu powołano inicjatywę Zawisza Bydgoszcz Business Club. Celem jest stabilny rozwój piłki nożnej i marsz zespołu na coraz wyższy poziom rozgrywek.

Historia bydgoskiej piłki nożnej zatoczyła koło. Po niechlubnym mariażu miasta ze strategicznym inwestorem, który najpierw wprowadził Zawiszę Bydgoszcz do ekstraklasy, zdobył z nim puchar Polski, a potem nagle wycofał się w atmosferze skandalu, w odbudowę klubu znowu zaangażowali się kibice i sympatycy. 

Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza Bydgoszcz zaczęło od podstaw. Zespół seniorów rozpoczął w 2016 roku grę od najniższej klasy rozgrywkowej. Już po jednym sezonie awansował do A-klasy, by po roku awansować do piątej ligi. 

– Przez dwa lata ciężar finansowy utrzymania klubu spoczywał na kibicach i sympatykach – tłumaczy Krzysztof Bess, prezes SP Zawisza Bydgoszcz. – Organizowali zbiórki publiczne, sprzedawali cegiełki, urządzali akcje, które pozwoliły podołać finansowo i pokryć podstawowe koszty działalności i gry na tych poziomach. 

Duży wkład wnieśli również rodzice dzieci trenujących w Zawiszy oraz sponsorzy, m.in. firma transportowa AM Logistics. 

Kolejne awanse stawiają przed klubem nowe wyzwania, finansowe i organizacyjne. Zwłaszcza że SP Zawisza nie ma swojego miejsca w Bydgoszczy. Miasto nie chce wpuścić drużyn klubu na obiekty przy Gdańskiej 163. Drużyna seniorów mecze ligowe rozgrywa w Potulicach. 

Klub to nie tylko organizacja meczów i treningów. – Musimy zapewnić możliwość pełnej odnowy biologicznej, diagnostykę pourazową, zajęcia ogólnorozwojowe i ogólnoruchowe – przypomina Bess. – I to wymaga finansowania i wsparcia. 

– Podczas jednego z wyjazdów na mecz Hertha Berlin – Borussia Dortmund w gronie Marcin Pazderski, Marcin Łukaszewski, Edyta Linowiecka zrodził się pomysł na funkcjonowanie klubu w strukturze niemieckiej – opowiada Bess. – To znaczy, że 51 proc. udziałów mają kibice, a pozostałe inwestorzy biznesowi. 

Tak powstała idea powołania Zawisza Bydgoszcz Business Clubu, czyli skupienia wokół klubu lokalnych przedsiębiorców, którzy będą go wspierać finansowo i rzeczowo. – To ma też być platforma wymiany doświadczeń, kontaktów, rzetelnych rozmów o klubie i drużynie – tłumaczy Bess. – Nie chcemy popełniać błędów z przeszłości, gdy pojawił się jeden inwestor, za miejskie pieniądze wszedł do klubu i pozostały długi. Chcemy, by przedsiębiorcy wspierali markę Zawiszy na zdrowych i rzetelnych zasadach. 

Hasło, które przyświeca przedsięwzięciu, wyznacza strategię Zawiszy Bydgoszcz na najbliższe lata. Zapisane zostało trzema prostymi słowami: Dom, Rozwój, Ekstraklasa. 

– Dom oznacza pozyskanie sojuszników na rzecz powrotu Zawiszy do Bydgoszczy. Brak własnego miejsca, boiska w mieście to największa bolączka, zarówno dla zespołu seniorów, jak i drużyn młodzieżowych. Klub nie oczekuje od miasta w tej chwili niczego innego, jak tylko równoprawnego dostępu do miejskich obiektów – mówi Bess. – Rozwój to budowa budżetu, który zapewni swobodę działania na coraz wyższych poziomach rozgrywek. Przy czym każdy, kto się przyłączy, będzie miał wgląd w rzeczywistą sytuację klubu. 

W efekcie tych działań za kilka lat Zawisza Bydgoszcz ma wrócić do ekstraklasy. Pierwsze spotkanie Zawisza Bydgoszcz Business Club odbyło się pod koniec maja. – Przyszło 17 przedsiębiorców z Bydgoszczy i okolic. Byli ci, którzy są z nami od początku batalii o powrót, jak i nowe firmy – mówi Bess. 

Następne spotkanie planowane jest 26 czerwca o godz. 18.00 w Sushi Garden Fusion Restaurant w Galerii Miedzyń. Koordynatorem ZBBC jest Edyta Linowiecka. Zgłoszenia można słać mailowo na adres: kontakt. zbbc@gmail.com. Każdy chętny otrzyma pakiet startowy „Spotkaj się z nami”, który pozwala na zapoznanie się z ofertą i formami pomocy materialnej oraz niematerialnej. – Kolejne spotkanie 26 czerwca o godz. 18.00. Miejsce podamy na stronie klubowej – zapowiada Bess. 

– Chcemy wspólnymi siłami podnosić poziom i awansować, w efekcie odbudować markę Zawiszy – deklaruje prezes. A do władz Bydgoszczy apeluje: – Wspierać można wielu. Ale nagradzajcie za wynik sportowy i wykonaną pracę.

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor