Zmarł kierowca autobusu z wypadku na Bernardyńskiej
W dniu 10 czerwca w godzinach wieczornych odszedł nasz ukochany mąż, ojciec i przyjaciel Robert Mieczkowski, kierowca autobusu ranny w sobotnim wypadku w centrum Bydgoszczy – „Gazeta Pomorska” na stronie internetowej publikuje oświadczenie rodziny.
Inne z kategorii
Europejski Piknik Rodzinny na Wyspie Młyńskiej już 1 maja
Wkręć się w nowy sezon z akcją „Pimp my bike” w CH RONDO
Oświadczenie pojawiło się po godzinie 22.00. „Bardzo dziękujemy wszystkim za wsparcie, pomoc oraz zainteresowanie w tych niezwykle trudnych dla nas chwilach. Jednocześnie bardzo prosimy przedstawicieli mediów o uszanowanie naszej żałoby i nie kontaktowanie się z nami w sprawie naszej tragedii” – pisze rodzina.
Bydgoska prokuratura postawiła już kierowcy drugiego autobusu zarzut spowodowania wypadku . Za spowodowanie wypadku, którego następstwem jest śmierć innej osoby, albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, grozi mu kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do lat ośmiu. Śledczy zastosowali wobec tego kierowcy środek zapobiegawczy w postaci dozoru.
Do katastrofy autobusowej doszło w nocy z soboty na niedzielę - czytaj tutaj.
red
![Zamek w Świeciu otwarty po remoncie [ZDJĘCIA]](/photo/article/c130x80/24762.jpg)
![Ratuj Noemi! Liczy się każda wpłata [ZBIÓRKA CHARYTATYWNA]](/photo/article/w500/25205.jpg)
![Ada Rychwalska i Sara Kosętka w Światłowni [ZAPROSZENIE]](/photo/article/c130x80/25215.jpg)
![Miał padać deszcz [POGODA]](/photo/article/c130x80/25218.jpg)