Dzień w którym wybuchło Powstanie Wielkopolskie
27 grudnia 2020 r. obchodzimy 102 rocznicę zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.
Inne z kategorii
Nowa Wilejka: Miejsce pamięci i duchowości na wschodnich obrzeżach Wilna
26 grudnia 1918 r. w Poznaniu zjawił się Ignacy Jan Paderewski. Był tam przejazdem, w drodze do Warszawy. Zatrzymał się w Hotelu „Bazar” aż do 31 grudnia. W dzień przyjazdu wieczorem, po powitaniu przez prezydenta miasta Jarogniewa Drwęskiego oraz przewodniczącego Naczelnej Rady Ludowej Bolesława Krysiewicza, przemówił do zebranych pod hotelem tłumów. Wiemy, że dziękował za powitanie, wzruszająco akcentował radość z odradzania się wolnej ojczyzny, podkreślał swoją apolityczność i nawoływał do braterstwa oraz zgody narodowej.
Wszyscy słuchający byli zgodni, że w trakcie przemówienia nie padły żadne hasła nawołujące do walki. Słowa wypowiadane przez Paderewskiego przekazywano sobie dalej, gdyż słyszalność ograniczał się do zaledwie kilkunastu metrów.
Następnego dnia, tj. 27 grudnia, swoją paradę wojskową na Świętym Marcinie urządzili Niemcy. W jej trakcie zrywano polskie i koalicyjne flagi, napadano na polskie instytucje. Doszło do zamieszek, w wyniku których wywiązała się walka, podjęta następnie prze oddziały kierowane przez Polską Organizację Wojskową Zaboru Pruskiego. Tak rozpoczęło się Po- wstanie Wielkopolskie.
Nawoływanie do spokoju
W tym samym czasie w Bydgoszczy Zarząd Rady Ludowej na miasto Bydgoszcz i przedmieścia apelował do polskich mieszkańców o wstrzemięźliwość w działaniu.
W „Dzienniku Bydgoskim” zamieszczono następujące ogłoszenie: „(...) Stwierdzamy, że o żadnych gwałtach ani rozruchach nie myśleliśmy i nie myślimy. Przeciwnie, zwracamy się do ludności polskiej z usilną prośbą, ażeby i nadal w tych czasach krytycznych zachowała spokój i równowagę oraz przyczyniała się do utrzymania porządku publicznego”.
O ile strona polska, jak przedstawiono, nawoływała do niepodejmowania pochopnych decyzji i akcji, co mogło spowodować przeciwdziałanie żołnierzy nadal stacjonujących w mieście, to strona niemiecka rozpoczęła organizowanie specjalnych oddziałów do walki z rzekomo mającym wybuchnąć polskim powstaniem. Spośród żołnierzy, kolejarzy i mieszkańców powołano do życia III Batalion Grenzschutzu. Jednym z prowodyrów utworzenia tej jednostki był Georg Cleinow.
Do samej Bydgoszczy powstanie jednak nigdy nie dotarło. Mniej cierpliwi polscy mieszkańcy starali się przedzierać przez linię frontu i dotarłszy do wojsk powstańczych, wziąć czynny udział w walkach wyzwoleńczych. Z tej przyczyny w Bydgoszczy znajduje się pomnik Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego.