Dekomunizacja w Bydgoszczy wydaje się niemożliwa [ROZMOWA Z RADNĄ GRAŻYNĄ SZABELSKĄ]
Radna Grażyna Szabelska/fot. Anna Kopeć
Z dekomunizacji ulic bydgoscy radni PO i SLD urządzili cyrk. Nie ma w Bydgoszczy miejsca na pomnik Żołnierzy Wyklętych. - Radni nie chcą w ogóle dekomunizacji – mówi w rozmowie z Katarzyną Chrzan radna Grażyna Szabelska.
Inne z kategorii
„Chodźcie i spór ze mną wiedźcie” [OPINIA]
W Gdyni, w jednym z najpiękniejszych miejsc miasta, na Kamiennej Górze jest Park Marii i Lecha Kaczyńskich. W Sopocie, w centrum tuż przy plaży, znajduje się Park Marii i Lecha Kaczyńskich Prezydenta RP z Małżonką. W Gdańsku jedną z głównych ulic z Wrzeszcza do obwodnicy mianowano Aleją Żołnierzy Wyklętych. We wszystkich tych miastach uczyniły to rady, w których większość mają przedstawiciele środowisk Platformy Obywatelskiej.
W Bydgoszczy dekomunizację się ośmiesza i blokuje na wszelkie sposoby. O tym zjawisku z radną Grażyną Szabelską rozmawia Katarzyna Chrzan:
– Wydawało się, że zgadzamy się co do tego, że należy w sposób godny uczcić pamięć tych, którzy walczyli za wolność naszej Ojczyzny. Powstał społeczny komitet budowy pomnika Żołnierzy Wyklętych – mówi radna Szabelska. – Mieszkańcy Bydgoszczy zaangażowali się w zbieranie podpisów pod tą inicjatywą. Niestety, i pan prezydent (Rafał Bruski – przyp. red.), i część radnych, uznała że Bydgoszcz nie jest gotowa na uczczenie Żołnierzy Wyklętych. Ośmieszono całą inicjatywę poprzez zestawienie jej ze zbiornikami retencyjnymi.
Cała rozmowa z radną Grażyną Szabelską tutaj: