Miasto chce odkupić udziały w siatkarskiej Łuczniczce. Rada dała zielone światło
Radny Rega pyta Bruskiego: Łuczniczce można pomóc, a co z Zawiszą/fot. Oficjalny Serwis Bydgoszczy
Rada Miasta zgodziła się na podjęcie przez prezydenta Bydgoszczy negocjacji w sprawie odkupienia od prywatnego właściciela akcji w klubie sportowym Łuczniczka, prowadzącym męską drużynę siatkarską.
Inne z kategorii
Ligowy turniej szachowy odbył się w Barcinie [ZDJĘCIA]
Są pieniądze na modernizację stadionu Polonii. Na razie jednak tylko drobne
Pięć lat temu miasto sprzedało swoje udziały Piotrowi Sieńce. Sytuacja spółki po sezonie 2017/18 stała się dramatyczna. Prawdopodobnie stoi na skraju utraty płynności finansowej.
- Sytuacja jest nadzwyczajna. Nie możemy pozwolić, żeby doszło do utraty meskiej siatkówki na rzecz innych miast, czy innych spółek – tłumaczył radnym Wiktor Jakubowski, koordynator nadzoru właścicielskiego miasta. - Pięć lat temu gorąco przekonywałem radę o zasadności wyjścia ze spółki Łuczniczka. Dziś przekonuję do operacji odwrotnej poprzez nabycie takiej samej ilości, jaką w swoim czasie miasto Bydgoszcz zbyło.
Jakubowski przypomniał, że miasto zainwestowało przez ostatnie kilkanaście lat około 20 milionów złotych.
Radny Tomasz Rega zadeklarował, że zagłosuje za uchwałą, ale wypomniał prezydentowi Rafałowi Bruskiemu, że w podobnej sytuacji znalazł się w 2016 roku bydgoski Zawisza. – W treści i uzasadnieniu obecnej uchwały można wymienić siatkówkę na piłkę nożną a Łuczniczkę na Zawiszę i pasuje jak ulał – mówił. – Dlaczego Łuczniczce pomagamy, a w 2016 roku Zawiszy nie można było pomóc. Wtedy Zawisza był do kupienia za niewielkie pieniądze.
Bruski podziękował Redze za deklarację głosowania za uchwałą i tłumaczył, że w 2016 roku nie było woli dwóch stron do zawarcia transakcji. – Pan Osuch wycofując swoje interesy z miasta mógł się zachować honorowo i odsprzedać akcje za symboliczna złotówkę – mówił prezydent. – Ale nie zrobił tego.
Punkt o podjęciu uchwały został wprowadzony do porządku obrad LVI sesji obrad Rady Miasta dziś rano. Ostatecznie za uchwałą zagłosowali wszyscy radni obecni na Sali. Teraz miasto podejmie negocjacje z właścicielem. Cenę jaką zapłaci miasto 88 888 akcji poznamy po zbadaniu sytuacji spółki przez biegłych rewidentów.
fot. Oficjalny Serwis Bydgoszczy