W Bydgoszczy będą bilety minutowe. W koalicji PO-SLD zaiskrzyło

W czwartek (9.11) prezydent Rafał Bruski ogłosił, że 1 czerwca 2018 roku zostaną wprowadzone bilety czasowe w komunikacji miejskiej w Bydgoszczy. Szczegółów ani cennika nie zdradził. Czy będą to np. 15 i 40-minutowe bilety jak w Poznaniu, czy 20 i 40-minutowe jak w Łodzi, dowiemy się niebawem - po tym jak zostaną przeprowadzone analizy i kalkulacje nowych taryf.

Prezydent zaskoczył tą propozycją koalicjantów z Sojuszu Lewicy Demokratycznej: „Przykład idzie z góry, Grzegorz Schetyna lubi wyskoczyć i Rafał Bruski też. A niby rozmawiamy. Warto szanować koalicjanta. Wczoraj rozmowa koalicyjna i prezydent Bruski nie był przekonany do zmian w kwestii biletów. Rozmowa miała być kontynuowana w piątek, między innymi, w tym temacie. Dziś ogłasza bilet czasowy. Kolejny pokaz, jak nie rozmawiać w ramach koalicji”- napisał na swoim publicznym profilu na Facebooku radny Ireneusz Nitkiewicz, szef klubu radnych SLD.

Nitkiewicz ogłosił także, że do przyszłorocznego budżetu zgłosi uchwałę w sprawie darmowych przejazdów dla uczniów szkół podstawowych. Darmowe przejazdy miałyby obowiązywać już od 1 stycznia 2018 roku.

Radni lewicy podejrzewają, że prezydent chciał szybko ogłosić wprowadzenie biletów czasowych, aby to sobie przypisać zasługi. To nie pierwszy taki zgrzyt na linii PO – SLD. W ubiegłym roku radni lewicy zgłosili projekt uchwały w sprawie wynajmu lokali za 1 zł dla młodych przedsiębiorców. Chwilę po ich konferencji prezydent obwieścił, że radni SLD „ukradli mu pomysł”, a jego służby już pracują nad preferencyjnymi rozwiązaniami dla osób rozpoczynających przygodę z biznesem. Ostatecznie uchwała została wprowadzona w wersji, którą zaproponował prezydent Bydgoszczy.

AF