Skarb w katedrze. Odkryto też ludzkie szczątki!
Wraz ze skarbem w katedrze bydgoskiej znaleziono również ludzkie szczątki. Na razie nie wiadomo, kogo pochowano w siedmiu odkrytych kryptach.
Inne z kategorii
Nowa Wilejka: Miejsce pamięci i duchowości na wschodnich obrzeżach Wilna
Badanie krypt grobowych odkrytych przez archeologów pod prezbiterium bydgoskiej katedry będzie trwać wiele miesięcy. Kierujący pracami archeologicznymi w katedrze bydgoskiej Robert Grochowski tłumaczy, że wejście do krypt zaraz po ich odkryciu byłoby śmiertelnie niebezpieczne. Klątwa Tutenchamona nie jest legendą - to działanie praw biologii i chemii. W 1922 roku po wejściu do grobowca faraona w Egipcie zmarł lord Carvanon, a podobny los spotkał osoby prowadzące prace konserwacyjne w krypcie grobowej Kazimierza Jagiellończyka w latach 70. O ile co do Carvanona istnieją wątpliwości, to w tym drugim przypadku ich nie ma. Przyczyną śmierci okazała się niezwykle groźna pleśń - kropidlak żółty. Dlatego krypty muszą być wentylowane przez dłuższy, czas zanim można będzie do nich wejść.
Ponadto - jak wyjaśnił Robert Grochowski - otwarcie trumien powoduje natychmiastowe rozpoczęcie procesów, które mogą zniszczyć to, co jest w nich jeszcze zachowane, a więc musi być prowadzone z jednoczesnymi zabiegami konserwacyjnymi, chroniącymi przed takim zniszczeniem. Dotyczy to nie tylko szkieletów, ale na przykład fragmentów tkanin czy skór, która oprócz tego, że mają wartość zabytkową, mogą pomóc w identyfikacji pochowanych tam osób.
W tej chwili o tożsamości osób spoczywających w katedrze archeolodzy nie są w stanie nic powiedzieć. Jedynie z samego faktu pochówku pod prezbiterium wynika, że musiały to być osoby znaczące.
Odkryto siedem krypt grobowych, o których wiadomo, że istniały już w XVI wieku. Pochówki osób, których szczątki znaleziono, były prowadzone najprawdopodobniej w wiekach XVII i XVIII. Zachowały się trzy, a może cztery trumny drewniane i jedna ołowiana.