Jerzy Bugański w Światłowni [ZAPROSZENIE]

Występuję sam albo z moim synem Radkiem. Muzyka w moim domu była od zawsze,tato grał na instrumentach perkusyjnych w orkiestrze dętej. W latach siedemdziesiątych zacząłem stawiać pierwsze muzyczne kroki z perkusją w zespołach muzycznych. Potem nauczyłem się gry na gitarze ,śpiewając przy tym ballady.Jednak kiedy zacząłem mieć problemy zdrowotne, musiałem odłożyć gitarę. Z lewostronnym niedowładem, jako rencista, poczułem się jak na bocznicy, niepotrzebny…

Ale kiedy mój syn zaczął naukę gry na pianinie, a ja resztkami moich możliwości pokazałem mu kilka funkcji na gitarze i kiedy zobaczyłem jego miłość do muzyki, oraz postępy, było to dla mnie zachętą do tego by się nie poddawać.

I przyniosło to owoce ,napisałem kilka piosenek, melodii i wydaliśmy pierwszą płytę pod nazwą „To Ty”. Mamy już też materiał na drugą płytę.Ballady ,poezja to kierunek mojej radości, to moja miłość...