Polska i Świat 12 paź 2020 | Jarosław Aleksander
Matki nie widzą miesiącami swoich dzieci. Noworodki oddzielane po porodzie. Dramaty w szpitalu.

fot. nadesłane A.S./arch.

W szpitalu Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi znajduje się wiele walczących o życie wcześniaków. Stan wielu jest krytyczny. Sytuacja taka jest dramatem rodziców. Sytuację pogarszają przepisy pandemiczne. Rodzice nie mogą widywać swoich dzieci. Matki po porodzie widzą swoje niemowlę kilka sekund.

Dyrekcja ośrodka w Łodzi zabroniła odwiedzin u wcześniaków i noworodków na intensywnej terapii jeszcze w marcu. Rzecznik szpitala twierdzi jednak, że jest inaczej, bo "dziecko można było odwiedzić przy wypisie". Wszystko jest oczywiście uzasadnione przez pandemię.

 

Matki zbuntowały się na taki stan rzeczy i rozpoczęły protest i organizują się w mediach społecznościowych. Znane są przypadki, że rodzice przez kilka miesięcy nie widzieli swoich dzieci. Inne formy kontaktu także były niemożliwe z uwagi na wiek dzieci.

 

Rzucili mi 3 kartki papieru, worek ubrań jak śmieci i powiedzieli: to wszystko, do widzenia. Przez bite 8 miesięcy zero informacji. Teraz płaczę, wyję, że nie było mnie przy Nim. A on czekał tylko na mnie! – pisze matka dziecka, które zmarło w szpitalu Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Wpuszczono ją na widzenie tylko dwa razy. - Dlatego walczcie, wzywajcie policję, gdy nie chcą wam pozwolić wejść, krzyczcie, płaczcie, róbcie co się da. Bo gdy dowiecie się, że coś się stało z dzieckiem zostaną wyrzuty sumienia – pisze do protestujących jedna z matek wcześniaków.

 

Niektóre nie widziały dzieci od tygodni, inne miesięcy. Walczące o życie wcześniaki mają średnio 14 bolesnych procedur dziennie, potrzebują ciepła i głosu matki. Przez decyzje szpitali rodzice i dzieci cierpią oddzieleni murem.

 

Przeciwko nieuzasadnionemu oddzielaniu matek od nowo narodzonych dzieci zaprotestował też Rzecznik Praw Pacjenta, grożąc szpitalom karą pieniężna do wysokości 500 tys. zł.

 

Podobna sytuacja jest też w innych szpitalach. Noworodki cierpią oddzielone od rodziców a często odchodzą nie spotykając ani razu swych rodziców.

 

 

Na podstawie: fb/RPD/CZMP

Jarosław Aleksander Autor

Katolicka Bydgoszcz