Religia 28 gru 2017 | Marta Kocoń
Orszak Trzech Króli przejdzie nową trasą [AKTUALIZACJA]

W tym roku na orszaku poza mędrcami pojawi się też król Herod (drugi od prawej) / fot. Anna Kopeć

Trzej Królowie ze świtą w Bydgoszczy pojawią się już po raz piaty. Tym razem swój pochód zakończą nie na Starym Rynku, a w hali Łuczniczka. Organizatorzy przypominają, że wstęp na halę jest bezpłatny.

– Orszak wpisuje się w tradycję jasełek ulicznych: kolęd, odtwarzania scen biblijnych. Jest otwarty dla wszystkich, którzy chcą w radosny sposób włączyć się w pokłon, który Jezusowi złożyli Trzej Królowie – opowiada ks. Maciej Tyckun, duchowy opiekun przedsięwzięcia.

W Bydgoszczy Orszak Trzech Króli wyruszy po raz piąty. Do tej pory kończył się pokłonem królów na Starym Rynku, tam też odbywał się koncert kolęd. Dla rodzin z dziećmi był to jednak kłopot, zwłaszcza jeśli pogoda nie dopisała. – Dlatego zdecydowaliśmy się na eksperyment. Tym razem orszak przejdzie nową trasą – z placu Kościeleckich, ul. Bernardyńską, przez Zbożowy Rynek, ul. Toruńską – do hali Łuczniczka – wyjaśnia Marek Piątkowski, jeden z koordynatorów wydarzenia.

Niezmiennie odtwórcą roli afrykańskiego króla Baltazara będzie czarnoskóry Izaak Antwi-Boasiako z Ghany, w poprzednich latach jeszcze diakon, teraz już ksiądz ze zgromadzenia Misjonarzy Ducha Świętego. Obecnie pracuje na parafii w Irlandii. – Mimo to nie wyobraża sobie, że mógłby nie wziąć udziału w orszaku – uśmiecha się Regina Piątkowska. – Zaprosiliśmy go, formalności trochę trwały, bo ojciec Boasiako nie ma polskiego obywatelstwa, ale ostatecznie udało się i 4 stycznia przyjedzie do Bydgoszczy.

Przygotowania już prawie ukończone. Królowie są już po próbie jazdy konnej – podczas orszaku pojadą na wierzchowcach ze stadnin Caritasu. Do Bydgoszczy nie dotarł jeszcze Gacek, wielbłąd, który posłuży za „rumaka” królowi afrykańskiemu. Jak co roku bydgoskiemu orszakowi Gacka użycza minizoo w Horodyszczu (woj. lubelskie).

Organizatorzy szykują zmiany i niespodzianki.  Jedną z nowości w bydgoskim orszaku będzie scenka z udziałem króla Heroda. – Jest ciekawa ze względu na kontrast dobra i zła – mówi 18-letni Szymon Chodera, odtwórca tej roli. – Królowie prowadzą nas w orszaku do Jezusa, naszego Zbawcy, natomiast Herod nawołuje do wyboru innej ścieżki – do sielanki, zabawy na dworze królewskim – opowiada. Scenę „Dwór Heroda” przygotowała młodzież oazowa i uczniowie I Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy.

Tym razem na uczestników pochodu będą czekały szczodraki – dróżdżówki z serem, których będzie można bezpłatnie skosztować w Łuczniczce. To nawiązanie do regionalnego zwyczaju. – Dawniej kolędnicy byli częstowani słodką bułką lub rogalikiem – przypomina Marek Piątkowski. 

Tak jak w ubiegłym roku atrakcją będą również anioły na szczudłach, w które wcieli się specjalnie wyszkolona młodzież z Fordonu. Będzie też możliwość zrobienie sobie zdjęcia z odtwórcami ról, a także ze zwierzętami – choć nie wiadomo jeszcze, czy królowie będą mogli wjechać na swoich wierzchowcach na halę. – Byłoby to trudne technicznie – przyznaje Marek Piątkowski. Organizatorom brakuje jeszcze... baranka, który – zgodnie ze scenariuszem – miałby zostać wniesiony na scenę przy pokłonie Świętej Rodzinie.

Tę ostatnią rolę powierzono państwu Marczakom. – Moja żona Marta jest dentystką, ja – prawnikiem, więc na co dzień z aktorstwem nie mamy za wiele wspólnego – ze śmiechem mówi Jacek Marczak, odtwórca roli Józefa. Jezuska zagra ich 15-miesięczny synek Krzysztof. – To dla nas duża radość. Do tej pory staraliśmy się uczestniczyć w orszaku jako członkowie pochodu, tym razem przyniesiemy ludziom Jezuska. Taka też była rola Maryi i Józefa – by Jezusa przynosić innym – opowiada Jacek Marczak.

Dodaje, że orszak to przede wszystkim wyjątkowy sposób świętowania. – To radosna forma przeżywania wiary, otwarta. Chcemy, by nawet ci, którzy być może w inne miejsce związane z Kościołem by nie przyszli, w jakiś sposob włączyli się w świętowanie Bożego Narodzenia – już bez zabiegania, zakupów, prezentów, skupiając się na tym, co najważniejsze, na narodzeniu Jezusa – wyjaśnia.

W tym roku w Polsce odbędą 644 orszaki, a 16 – za granicą. Bydgoski orszak jest jednym z największych w kraju, mieści się w pierwszej piątce. Angażuje się w niego ok. 150 aktorów-amatorów i ok. 70–80 wolontariuszy.

Orszak rozpocznie się 6 stycznia Mszą św. o godz. 11.00 w kościele jezuitów (pl. Kościeleckich 7), którą odprawi ks. bp Jan Tyrawa. Następnie pochód przyjdzie ul. Bernardyńską, przez Zbożowy Rynek, ul. Toruńską – do Łuczniczki. Koordynatorzy spodziewają się, że program na hali rozpocznie się ok. 12.30, jednak Łuczniczka będzie otwarta już od 11.00. – Tych, którzy nie przyjdą na sam orszak, zapraszamy bezpośrednio na halę – zachęca Marek Piątkowski.

Wstęp na halę jest bezpłatny, jednak aby znaleźć się nie tylko na trybunach, trzeba odebrać u organizatorów darmową wejściówkę. Dzięki temu będzie można wejść na płytę hali i znaleźć się bliżej aktorów.

Organizatorem Orszaku Trzech Króli jest Ruch Światło-Życie, sponsorem – Fundacja Ruchu Światło-Życie.

 

Marta Kocoń

Marta Kocoń Autor

Sekretarz Redakcji