Styl życia Dzisiaj 10:00 | Redaktor
UWAGA! Jeśli ktoś podaje się za urzędnika ZUS i puka do Twoich drzwi — możesz mieć problem

fot. nadesłane

Zakład Ubezpieczeń Społecznych bije na alarm: coraz częściej oszuści podszywają się pod pracowników ZUS, próbując wyłudzać dane osobowe i pieniądze od nieświadomych obywateli. Tylko w nielicznych i ściśle określonych przypadkach urzędnik ZUS rzeczywiście może zapukać do naszych drzwi — reszta to prawdopodobnie próba oszustwa.

Kiedy urzędnik może odwiedzić Cię w domu?

ZUS informuje, że jedyną sytuacją, gdy urzędnik może pojawić się bez zapowiedzi, jest kontrola wykorzystania zwolnienia lekarskiego. Wtedy osoba kontrolująca musi obowiązkowo przedstawić legitymację służbową i imienne upoważnienie.

W innych przypadkach — jak ubieganie się o rentę, świadczenie uzupełniające czy badanie przez lekarza orzecznika — wizyta musi być wcześniej umówiona. To samo dotyczy tzw. wizyt okolicznościowych, np. u stulatków.

ZUS nie działa przez telefon ani w wiadomościach SMS!

W ostatnich miesiącach oszuści podszywali się pod ZUS, dzwoniąc do mieszkańców Bydgoszczy z prośbą o potwierdzenie danych, zmianę konta bankowego, a nawet oferując... wcześniejsze przejście na emeryturę za opłatą. Fałszywe SMS-y i e-maile zawierały linki do spreparowanych stron, prowadzących do kradzieży danych.

– ZUS nigdy nie prosi o loginy, hasła, numery kont ani danych osobowych przez telefon czy e-mail – przypomina Krystyna Michałek, rzeczniczka prasowa ZUS w województwie kujawsko-pomorskim.

Jak się bronić?

  • Nie podawaj danych przez telefon.
  •  Nie klikaj w podejrzane linki.
  • Sprawdź tożsamość osoby, która się pod Ciebie podszywa.
  • Każde podejrzenie zgłaszaj do ZUS i Policji.

W dobie coraz bardziej wyrafinowanych metod wyłudzania danych warto pamiętać: ostrożność to dziś najlepsza forma zabezpieczenia. A prawdziwy urzędnik ZUS... zapuka tylko wtedy, gdy naprawdę musi.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor
-->