Wydarzenia 26 lut 2017 | Łukasz Religa
Afera podsłuchowa w ratuszu?

Sensację podczas środowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy wywołała wypowiedź radnego Bogdana Dzakanowskiego, który stwierdził, że spotkał na terenie Urzędu Miasta osoby trudniące się montowaniem podsłuchów. Prezydent wypowiedzi radnego nie lekceważy, dlatego o zbadanie sprawy poproszeni zostali prokuratorzy.

Spotkałem niedawno na korytarzu dwóch panów z wielkimi torbami. Zajmują się oni zakładaniem i zdejmowaniem podsłuchów.  Znam tych panów –  twierdził radny Bogdan Dzakanowski. 

Dziennikarze dopytywali radnego, skąd zna tych mężczyzn.  Stwierdził, że gościli już w przeszłości w ratuszu, za czasów prezydentury Konstantego Dombrowicza.

Radny pytał przy okazji, czy prezydent  zlecał jakieś usługi na koszt podatnika. Rafał Bruski w piśmie do radnego kategorycznie zaprzeczył. Sekretarz miasta Edward Dobrowolski już w czwartek skierował pismo do prokuratury z prośbą o zbadanie, czy pracownicy Urzędu Miasta Bydgoszczy byli lub są podsłuchiwani.

Podejrzenie, że do mogło do czegoś takiego dojść, Dobrowolski opiera o wypowiedzi radnego z sesji Rady Miasta.

 

Łukasz Religa Autor

korespondent