Aligator nad Odrą! Co dalej z niebezpiecznym zwierzęciem?
fot. ilustracyjna; pixabay.com
Aligatora zauważyli spacerowicze w Lesie Rędzińskim we Wrocławiu. Zwierzę trzeba było odłowić. Jego dalszy los stoi pod znakiem zapytania.
Inne z kategorii
Europejski Piknik Rodzinny na Wyspie Młyńskiej już 1 maja
Wkręć się w nowy sezon z akcją „Pimp my bike” w CH RONDO
W sobotę krokodyl został zauważony przez spacerowiczów na podmokłych terenach Lasu Rędzińskiego. Przez dwa dni mieszkańcy schodzili się, by oglądać niecodziennego „gościa”. Aby specjalistyczna firma mogła odłowić zwierzę trzeba było ogrodzić teren taśmą i ustawić patrol policji chroniący teren przed gapiami. Procedura odławiania mogła bardzo zestresować zwierzę.
Gad trafił do wrocławskiego zoo, gdzie został przebadany. Okazało się, że nie jest to aligator, a kajman okularowy, osiągający od 1,5 do 4,5 metra długości. Zoo we Wrocławiu nie może jednak zatrzymać zwierzęcia na dłużej. Kajman najprawdopodobniej trafi pod opiekę Fundacji Epicrates z Lublina.
Przypuszcza się, że zwierzę zostało porzucone przez nieodpowiedzialnego hodowcę. Przez dwa dni było niewątpliwie niecodzienną atrakcją dla mieszkańców Wrocławia. Na szczęście gad jest już w dobrych rękach pod opieką specjalistów.
Na podstawie: gazetawroclawska.pl
BR