Bomba ekologiczna zostanie rozbrojona. Oczyszczą wody na terenie Zachemu
fot. Anna Kopeć
Podpisano umowę na dofinansowanie projektu dotyczącego oczyszczania wód podziemnych na terenie dawnych Zakładów Chemicznych „Zachem”. Inwestycja pochłonie ponad 93 mln złotych.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Dzisiaj (12 lipca) na konferencji posłowie Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Latos i Piotr Król oraz podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska Sławomir Mazurek poinformowali, że zawarto umowę dotyczącą oczyszczenia terenów skażonych znajdujących się na obszarze dawnego „Zachemu”.
- Sprawa „Zachemu” jest w Ministerstwie Środowiska znana i jest na tyle paląca, że była przedmiotem prac kierownictwa resortu, żeby przygotować skuteczne rozwiązanie – mówił na konferencji Sławomir Mazurek. - Dzisiaj musimy sprzątać po poprzednikach. Doszło do sytuacji, w której otwarto bramy, zniszczono zakład i doprowadzono do daleko idącego braku odpowiedzialności. Mamy tutaj do wykonania podwójne zadanie – zabezpieczenie zdrowia i życia człowieka oraz zapewnienie bezpieczeństwa środowiska, w którym wszyscy żyjemy.
fot. Anna Kopeć
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy zawarły umowę o dofinansowane projektu „Remediacja terenów zanieczyszczonych w rejonie dawnych Zch „Zachem” w Bydgoszczy w celu likwidacji zagrożeń zdrowotnych i środowiskowych, w tym dla obszaru Natura 2000 Dolina Dolnej Wisły oraz Morza Bałtyckiego”.
Projekt realizowany będzie w latach 2018-2023, a jego całkowity koszt to ponad 93 mln złotych, z czego ponad 79 mln pochodzi ze środków Funduszy Europejskich.
- Mamy możliwość rozpoczęcia prac ważnych z punktu widzenia interesu nie tylko mieszkańców tamtego terenu, ale mieszkańców całej Bydgoszczy. Nasi poprzednicy, który rządzili w Polsce, myślę tu o koalicji PO i PSL, dopuścili do sytuacji, w której doszło do upadku „Zachemu”. Następnie nikt ani z perspektywy rządowej, ani samorządowej nie interesował się losem tego terenu i jego mieszkańców – mówił na konferencji Tomasz Latos. - Zgodnie z dokumentami które znam uważam, że miasto może, powinno i ma obowiązek pomóc mieszkańcom tych skażonych terenów, czy w formie określonych upustów na dostawę wody czy wręcz zabezpieczenia darmowej wody jak to było w przeszłości. Deklaruję, że jeżeli mieszkańcy uznają, że powinienem kierować dalej samorządem w Bydgoszczy, ja tą sprawą będę się zajmował. Będę się spotykał z mieszkańcami, rozmawiał i rozwiążę bieżące problemy związane z zaopatrzeniem w wodę. W tej chwili będę z pozostałymi parlamentarzystami z naszego okręgu pilnował realizacji tego projektu.
fot. Anna Kopeć
Celem inwestycji jest likwidacja bezpośredniego zagrożenia środowiskowego w obszarze oddziaływania dawnych Zakładów Chemicznych „Zachem” ze szczególnym uwzględnieniem ochrony bezcennego obszaru Natura 2000 Dolina Dolnej Wisły oraz wyeliminowanie zagrożenia zdrowotnego mieszkańców osiedli Łęgowo i Łęgnowo-Wieś zlokalizowanych w obszarze migracji zanieczyszczeń z rejonu kompleksu składowisk przy ul. Zielonej.
Obszar poddany remediacji (tj. podczyszczeniu i/lub oczyszczeniu środowiska gruntowo-wodnego) obejmuje teren o powierzchni blisko 27 hektarów, znajdujący się na wschodnim skraju granicy dawnego Zachemu. Jest to strefa bezpośredniego kontaktu okolicznych mieszkańców ze skażonym gruntem i wodą podziemną oraz jest zagrożeniem dla obszaru Natura 2000.
W ramach projektu zostanie wykonanych siedem studni głębinowych, a środowisko zostanie poddane oczyszczaniu techniką pump-and-treat (P&T). Polega to na odpompowaniu zanieczyszczonych wód podziemnych, poddaniu ich częściowemu oczyszczeniu, a następnie zatłoczeniu za pomocą studni iniekcyjnych z powrotem do górotworu. Wykonane studnie stanowić będą barierę, która zatrzyma lub przynajmniej ograniczy dalszą propagację zanieczyszczeń, zabezpieczając tym samym osiedla przed ich dalszym dopływem.
Posłowie oraz podsekretarz stanu zapewnili, że nie jest to ostatnie zadanie realizowane na tym obszarze. Jednak jak mówili jest to na tyle duże przedsięwzięcie, że należało je podzielić na kilka kroków. Do tej pory nie mieli również do czynienia z taką inwestycją, dlatego ciężko mówić o konkretnych terminach.
- Harmonogram jest i nie ma zagrożenia, że nie zostanie on dopełniony. W przyszłym roku ta modernizacja zacznie postępować – zapewniał Piotr Król. - Krok po kroku rozbroimy tę bombę.
fot. Anna Kopeć
Uczestnicy konferencji wspominali jeszcze o innym dużym problemie na obszarze dawnego „Zachemu”.
- Tam każdy może wjechać, wyjechać, niemalże robić co chce. Wcześniej były kontrole, straże i w jakiś sposób było to nadzorowane. Teraz jest tam duża swoboda działalności, korzystania z tego terenu i to jest niebezpieczne. To są tereny skażone i to nie jest tak wszystko jedno gdzie się na spacer wybiera – mówił Tomasz Latos. - My zabezpieczamy teraz kwestię przenikania wód na tereny zamieszkałe. Inną sprawą, której należy się przyjrzeć jest to co w ogóle dzieje się na całym terenie po „Zachemie”.
Sławomir Mazurek wspominał, że to właściciel terenu zobowiązany jest wykonać na swoim terenie prace, które zapewnią poprawę jego jakości.
- Nie może być ucieczki od odpowiedzialność, że ktoś kupuje teren skażony i liczy na to, że kto inny zrobi to za niego. W tych sytuacjach, w których trzeba to państwo wkroczy, ale nie może to zachęcać przestępców czy łamiących przepisy żeby kosztem państwa optymalizować swoje nielegalne procesy – powiedział podsekretarz stanu.
fot. Anna Kopeć