Bydgoszcz się zadłuża. „Ważne, że mamy pieniądze na spłatę”
W przyszłym roku zadłużenie Bydgoszczy wzrośnie o ok. 200 mln zł, czyli niemal 20 procent. Prezydent Rafał Bruski twierdzi, że to nie jest problem. - Ważne jest, ile mamy dochodów i czy mamy pieniądze na spłatę zobowiązań – argumentuje.
Inne z kategorii
Iwaneczko zagra w Bydgoszczy [ZAPOWIEDŹ]
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Rada Miasta Bydgoszczy debatowała w środę (29.11) na temat przyszłorocznego budżetu. W projekcie budżetu na 2018 rok przewidziano aż 695,2 mln zł na inwestycje, za które realizowane mają być 94 duże przedsięwzięcia. Opowiadał o nich skarbnik miasta Piotr Tomaszewski. - Za te pieniądze wybudujemy torowisko na ulicy Kujawskiej, kupimy 21 nowoczesnych tramwajów Swing, rozbudujemy ulicę Grunwaldzką, wybudujemy most tramwajowy i drogowy na wysokości Kazimierza Wielkiego, zmodernizujemy pętlę Kapuściska, przedłużymy Trasę Uniwersytecką – wymienił największe inwestycje.
Dochody Miasta Bydgoszczy mają sięgnąć ok. 2,1 mld zł, a wydatki - ok. 2,3 mld zł. To spowoduje, że deficyt wyniesie ok. 200 mln zł. Wzrośnie z 1,041 mld zł do kwoty 1 mld 242 mln zł, czyli niemal o 20 procent.
Radni podczas debaty dopytywali jak zadłużenie Bydgoszczy wygląda na tle innych dużych polskich miast. Obawiają się, że kolejne pokolenia bydgoszczan będą miały problem ze spłaceniem zobowiązań.
- Zachęcam do innego podejścia do tematu zadłużenia. Kluczem jest zdolność do obsługi zadłużenia. Kiedyś mieliśmy tak małą nadwyżkę operacyjną, że spłata długów zajęłaby 77 lat, aktualnie zajmie to 5 lat. Nie jest problemem to, ile mamy długu; pytanie, ile mamy dochodów i czy mamy pieniądze na spłatęzobowiązań. Tym parametrem powinniśmy się posługiwać – argumentował prezydent Rafał Bruski.
Wtórował mu Piotr Tomaszewski. - Jeśli ktoś mówi, żeby się nie zadłużać, to niech powie z jakich konkretnie inwestycji mamy zrezygnować. Jeśli zrezygnujemy z kredytu 200 milionów złotych to stracimy także dofinansowanie unijne i możliwość inwestowania – mówił skarbnik miasta. - Przy zaciąganiu długu Bydgoszcz kieruje się racjonalnością. Nie jest naszym celem jak najszybciej zmniejszyć dług, ale pozyskać dofinansowanie unijne – dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ: ROZMOWA ZE SKARBNIKIEM MIASTA PIOTREM TOMASZEWSKIM
AF