Czarnek o rzezi wołyńskiej: Historia musi być pokazywana taka, jaką ona jest
Nauka historii tylko wtedy jest nauką, kiedy jest prawdziwa. Historia musi być pokazywana taka, jaką ona jest. Nikt nigdy w historii tego świata nie zbudował poprawnych, a już na pewno - dobrych czy bardzo dobrych relacji również sąsiedzkich, bez oparcia tych relacji na fundamencie prawdy - powiedział minister Czarnek.
Inne z kategorii
Iwaneczko zagra w Bydgoszczy [ZAPOWIEDŹ]
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Po rozpoczętej przez Rosję wojnie z Ukrainą Polacy ruszyli z szeroko zakrojoną pomocą. Zarówno rząd, jak samorządy i co szczególnie istotne zwykli Polacy organizują pomoc humanitarną, przyjmują ukraińskie rodziny uciekające przed wojną we własnych domach. Organizują im mieszkania, prace i zajęcie. Ukraińskie dzieci włączane są w polski system szkolnictwa, gdzie równo z polskimi dziećmi kontynują przerwane nauczanie.
O ile takie przedmioty jak chemia, fizyka, matematyka czy biologia nie nastręczają żadnych problemów w interpretacji, o tyle trudniej jest im pojąć meandry języka polskiego a także kanon polskich lektur. Jednakże prawdziwą bolączką jest nauczanie historii. Wiadomo, że polska wizja historii a zwłaszcza stosunków polsko-ukraińskich znacząco różni się od tej nauczanej i przyjętej na Ukrainie. Znaczące różnice są w ocenie choćby postaci Stepana Bandery, któremu na ziemi ukraińskiej stawiane były pomniki, a w Polsce jego osoba jest uważana za zbrodniarza.
Największa różnica dotyczy jednakże oceny tzw. rzezi wołyńskiej, gdzie oddziały UPA zaatakowały polskie wsie i miasteczka. Doszło wówczas do wielu bestialskich zbrodni. O różnice w nauczaniu, a zwłaszcza w przekazywaniu wiedzy na ten temat zapytany został minister Przemysław Czarnek.
Nauka historii tylko wtedy jest nauką, kiedy jest prawdziwa. Historia musi być pokazywana taka, jaką ona jest. Nikt nigdy w historii tego świata nie zbudował poprawnych, a już na pewno - dobrych czy bardzo dobrych relacji również sąsiedzkich, bez oparcia tych relacji na fundamencie prawdy
- powiedział minister Czarnek.
Minister odniósł się również do słów prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedzianych 3 maja.
Prezydent pokazywał, jak wyglądały relacje polsko-ukraińskie również w ostatnich kilkudziesięciu latach, że często były oparte na karabinie, toporze, ludobójstwie - tym, co mieliśmy na Wołyniu, a dziś są oparte na chlebie i ten chleb chcemy przenosić w przyszłość, ale żeby on był trwały i żeby rzeczywiście karmił również relacje polsko-ukraińskie, to muszą one być oparte na fundamencie prawdy
- ocenił minister.
Do sprawy w związku z wydaniem przez IPN „Przewodniku po historii Polski” skierowanego do Uraińców odniósł się również prezes IPN.
Instytut Pamięci Narodowej jest od tego, by opisywać prawdę i fakty historyczne XX wieku. To, co wydarzyło się na Wołyniu w roku 1943 było wydarzeniem historycznym, więc nie może takiego wydarzenia zabraknąć - ani w naszych publikacjach, ani w „Przewodniku po historii Polski”
- zaznaczył prezes IPN Karol Nawrocki.
Nasza wielka wrażliwość i gotowość do pomocy uchodźcom z Ukrainy wymaga także pojednania w prawdzie, stąd pozostajemy z wieloma instytucjami z Ukrainy w stałym kontakcie. Funkcjonują zespoły robocze i także ta historia jest przedmiotem naszych badań i naszych publikacji
- dodał.