Hanna Bakuniak wyróżniona przez światową organizację
Hanna na zawodach w Veitsbronn/Fot. Facebook/Hanna Bakuniak
Bydgoszczanka Hanna Bakuniak znalazła się na liście 50. najodważniejszych pływaczek (World's 50 Most Adventurous Open Water Women) organizacji World Open Water Swimming Association.
Inne z kategorii
Iwaneczko zagra w Bydgoszczy [ZAPOWIEDŹ]
Świąteczny Festiwal ART MINTAKA 2024 [ZAPROSZENIE]
Hanna nominowana była również do nagrody „Woman of the Year” tej organizacji. W ubiegłym roku przepłynęła kanał Catalina, 34 kilometry wpław z wyspy Catalina do Rancho Palos Verdes w Kalifornii. W wodzie (o temperaturze ok. 18-21 stopni Celsujsza) spędziła 10 godzin, 19 minut i 15 sekund.
Jej wyczyn był częścią Polskiej Przeprawy Stulecia z okazji rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Inicjatywę podjęła wspólnie z Aleksandrą Bednarek (ona została 2018 „Woman of the Year”) i Bogusławem Ogrodnikiem – wszyscy uprawiają „pływanie zimowe” pod wspólnym szyldem „Polish Ogrodnik Team”.
Na początku stycznia napisała na Facebooku:
„Listonosz na początek nowego tygodnia dostarczył mi list od Catalina Channel Swimming Federation (…). Teraz oprócz przepłyniętych kilometrów, zebranego doświadczenia, wielu zdjęć i filmów z przeprawy posiadam także certyfikat oraz pamiątkowy medal.
Od dziś będzie mi to również przypominać o walce jaką przeszłam i jaka mnie jeszcze czeka w drodze po marzenia.”
Facebook/Hanna Bakuniak
W ubiegłym roku na IV Otwartych Mistrzostwach Niemiec w bawarskim Veitsbronn pobiła rekord świata na dystansie kilometra, uzyskując czas 13:05,73. Temperatura wody wynosiła niecałe 4 stopnie Celsjusza! Kilkanaście dni temu jej rekord pobiła w tych samych zawodach pobiła Alisa Fatum fenomenalnym rezultatem 12:48,7, a Hanna zajęła trzecią lokatę 13:52,2.
Start skwitowała komentarzem:
„Temp. Wody ok. 2°C. To był zdecydowanie najtrudniejszy dla mnie wyścig. Czy uważam go za porażkę? - NIE. Nie zajęłam pierwszego, ani drugiego miejsca, ale wygrałam z moim największym przeciwnikiem- ze sobą. Pokonałam strach i zwątpienie, wynikające z mojego obecnego stanu zdrowia. Zwyciężyłam swój największy kryzys, który dopadł mnie już przy 300 m. Nie chcę się rozpisywać jak bardzo doskwiera mi choroba. Mimo wszystko będę walczyć podczas kolejnych wyścigów (przecież ja się nie poddaję)”.