Miasto kontra Tartak Bydgoszcz. Wojna na FB [TRASA UNIWERSYTECKA OPÓŹNIONA]
Materiały z fanpage Tartak Bydgoszcz
Miasto chce, ale nie potrafi wyrzucić Tartaku Bydgoszcz z działki przy ul. Ujejskiego. A Tartak ma mocne argumenty. Dyskusja na Facebooku Krzysztof Pietrzak kontra Michał Sztybel przypomina przysłowie: złapał kozak tatarzyna, a tatarzyn za łeb trzyma. Czy tak jest osądźcie Państwo sami.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Właściciel Tartaku Bydgoszcz jest bardzo aktywny w Internecie. Niemal codziennie za pośrednictwem serwisu Facebook informuje o tym, jak mają się formalności związane z wywłaszczeniem go z działki przy ul. Ujejskiego.
W środę Krzysztof Pietrzak poinformował, że umowa zawarta pomiędzy Miastem Bydgoszcz a Wykonawcą (firmą Kobylarnia) zakłada karę umowną za opóźnienie w oddaniu terenu budowy. - Wartość umowy to około 27 mln złotych zatem mamy wartość kary umownej w wysokości około 4 mln złotych – napisał Krzysztof Pietrzak.
Na wpis na stronie Tartak Bydgoszcz zareagował Michał Sztybel, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta. - Żadne kary nie są w umowie zapisane. Wykonawca firma Kobylarnia może w postępowaniu sądowym starać się o ewentualne odszkodowanie za zbyt późne wydanie terenu budowy – czytamy w komentarzu.
Okazuje się, że w umowie między miastem a Kobylarnią, są zapisane kary umowne (w punkcie 3.5). Miasto zobowiązało zapłacić za każdy dzień opóźnienia przy oddawaniu terenu budowy:
- Nie ośmieszajcie się, przecież parę dni temu Prezydent Rafał Bruski sam powiedział o tym w TOK FM, że kary umowne Wykonawca niedługo zacznie naliczać a wówczas On wystąpi do Sądu z pozwem aby te kary płacił Wojewoda. (…) Oni mieli wejść na mój teren 02.01.18 a nie weszli i długo, długo, wbrew temu co publicznie mówicie i Wam się wydaje, nie wejdą. Mamy zatem sytuację,że prawnie już teraz Kobylarnia może się domagać od Was kar. Proszę zatem nie mówić, że ja kłamię albowiem doskonale Pan zna zapisy umowy. – napisał Krzysztof Pietrzak i zamieścił fragment umowy (na zdjęciu), którą miasto zawarło z Kobylarnią – wykonawcą II etapu TU.
Pietrzak odniósł się także do słów Michała Sztybla, że „teren budowy wydaje Wojewoda”. Wcześniej prezydent Rafał Bruski oskarżał Mikołaja Bogdanowicza o opieszałość.
- Ile działek, prócz naszych, na których jest budowany II etap TU, wydawał Wojewoda? Podpowiem Panu. Żadnej - odpowiada Sztyblowi Pietrzak. - Wojewoda został w to zaangażowany albowiem proceduralnie, w kontekście tego, że nie opuściliśmy terenu, to do Wojewody Prezydent Miasta składa wniosek o wszczęcie egzekucji. (…) Wojewoda prowadzi postępowanie na tyle sprawnie na ile pozwalają przepisy. Wasza nieudolność i niekompetencja w składanych wnioskach i nasza umiejętność skutecznej obrony przed tymi Waszymi kretyńskimi działaniami – pisze.
Właściciel Tartaku napisał także jak wyglądała wycena jego nieruchomości.
- Wypłaciliście pieniądze pod koniec grudnia 2017 a wystąpiliście z wnioskiem o wywalenie nas z domu i terenu we wrześniu 2017. (…) Mój sąsiad otrzymał od Was 570 zł. za metr kwadratowy, my 259 zł. Niesamowite czyż nie ? On ma goły plac a ja ponad 100 maszyn na terenie, wylewki, płyty betonowe, gumowe itd. - czytamy.
Co będzie dalej z budową Trasy Uniwersyteckiej? Czy kary umowne przewyższą oczekiwania Tartaku Bydgoszcz? Do sprawy wrócimy.
Link do dyskusji na fb: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2236594566366890&id=821099421249752
Nasze poprzednie artykuły na ten temat:
http://tygodnikbydgoski.pl/wydarzenia/wlasciciel-tartaku-nie-daje-za-wygrana-budowa-trasy-zagrozona
http://tygodnikbydgoski.pl/wydarzenia/tartak-bydgoszcz-dostal-pieniadze-trasa-uniwersytecka
http://www.tygodnikbydgoski.pl/wydarzenia/wojewoda-odpiera-zarzuty-prezydenta-w-sprawie-tartaku
http://tygodnikbydgoski.pl/wydarzenia/ratusz-przerywa-cisze-w-sprawe-tartaku-bydgoszcz-beda-kary