Ondyna powróci? Apel o wznowienie rejsów na Wiśle
Szatkowski chce, by żegluga przestała ograniczać sie do tramwajów wodnych w centrum/fot. Anna Kopeć
Prezes Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród Robert Szatkowski we wniosku do prezydenta Rafała Bruskiego pisze o niewykorzystanym potencjale wodnym Bydgoszczy. Proponuje m.in. odkupienie Ondyny i rejsy do miejscowości w regionie.
Inne z kategorii
Karol Kus wystąpi w bydgoskiej Światłowni [ZAPROSZENIE]
40 lat Akademii Medycznej i 20 lat Collegium Medicum UMK – ważne jubileusze w Bydgoszczy
We wniosku prosi o rozważenie przedłużenia linii tramwaju wodnego do Ostromecka lub zorganizowanie innych połączeń wodnych.
„Bydgoszcz posiada niezaprzeczalne atuty wodne, rozciąga się na rzekami oraz Kanałem Bydgoskim. Niestety, obecnie wykorzystujemy zaledwie niewielki odcinek naszych wód, a przecież wielu bydgoszczan pamięta rejsy niezapomnianej Ondyny. Kursy sięgały od Nakła po Grudziądz i Włocławek” – przypomina Szatkowski w swoim piśmie.
Jego zdaniem Bydgoszcz powinna nadawać ton innym miastom regionu pod względem turystyki wodnej. „Nie kręćmy się po centrum Bydgoszczy, wypłyńmy na Wisłę” – apeluje.
Linia wodna do Ostromecka byłaby jego zdaniem atrakcyjnym połączeniem do mieszczących się tam placówek kultury – Pałaców: Nowego i Starego, podlegających bydgoskiemu Miejskiemu Centrum Kultury.
Wśród jego propozycji jest także ta, by odkupić dawną Ondynę lub jedną z blizniaczek – jednostek typu SP 150.
Szatkowski kończy, nawiązując do przypadającego w przyszłym roku stulecia powrotu Bydgoszczy do Macierzy. „Dobry, życzliwy gospodarz miasta z pewnością pomyślałby o sprawieniu prezentu swoim mieszkańcom i przywróciłby Bydgoszczy, jakże ważną dla kilku pokoleń bydgoszczan, Ondynę” – pisze.
Statek „Ondyna” w latach 1961-1992 pływał z Rybiego Rynku do Brdyujścia, a także po Wiśle i Kanale Bydgoskim. Na górnym pokładzie odbywały się potańcówki. W 1992 r. Ondyna została sprzedana i trafiła go Gorzowa Wielkopolskiego.