Podpalił 400 litrów paliwa, ale do wybuchu nie doszło – jak to możliwe?
Wydarzenia
28 lip 2020
| Redaktor

fot. pixabay.com
W Koszalinie doszło do nietypowej i niebezpiecznej sytuacji. 47-latek żądając od kasjerki butelki wódki chciał podpalić stację benzynową.
Inne z kategorii
Seniorzy ruszają do akcji! Pieniądze trafią na kluby, warsztaty i zajęcia z wnukami
Wydarzenia
Wczoraj 18:00
Dr Artur Górecki bije na alarm: „To ideologiczny marsz przez szkołę!”
Wydarzenia
2 lip 09:00
Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek na stacji przy ul. Gnieźnieńskiej. Mężczyzna był pijany i nie chciał zapłacić za butelkę wódki. Następnie zagroził podpaleniem stacji, wylał aż 400 litrów oleju napędowego i odpalił papierosa. Pracownicy wezwali na miejsce służby i włączyli alarm napadowy.
Nic groźnego się nie stało dlatego, że… olej napędowy jest niepalny, o czym zapewne nie wiedział 47-latek. Straż pożarna zneutralizowała rozlaną substancję, a mężczyznę aresztowała policja. Podjęte zostaną wobec niego czynności procesowe.
Na podstawie: rmf24.pl
Blanka Rusinek