Bp Krzysztof Włodarczyk: „Nie polityka, lecz Duch Święty może zjednoczyć podzielone społeczeństwo”

fot. youtube / Diecezja Bydgoska
Biskup bydgoski Krzysztof Włodarczyk w homilii podczas święceń kapłańskich w katedrze nie unikał mocnych słów. Przestrzegał przed pokusą dostosowywania kapłaństwa do oczekiwań współczesnej kultury i przypomniał, że kapłan nie jest „kumplem ani politykiem”, ale budowniczym Kościoła.
Inne z kategorii
W sobotę, 31 maja, w bydgoskiej katedrze odbyły się święcenia kapłańskie. W uroczystej Eucharystii przewodniczył biskup diecezjalny Krzysztof Włodarczyk, który wygłosił poruszającą homilię, pełną odniesień do współczesnych wyzwań Kościoła i kapłaństwa.
– Kim powinien być kapłan w naszych czasach? Mówcą, społecznikiem, kumplem, psychoterapeutą, naukowcem, a może politykiem? – pytał biskup na początku kazania. – Odpowiedź trzeba szukać u źródeł kapłaństwa – dodał, cytując słowa liturgii święceń: „Niech wasza nauka będzie pokarmem dla ludu Bożego. Niech świętość waszego życia będzie źródłem radości”.
Radykalizm „wszystko albo nic”
Centralnym punktem homilii była postać błogosławionego ks. Stanisława Streicha – męczennika, który zginął z rąk komunistycznego bojówkarza w 1938 roku. – Nie buduj tej obory, bo zostaniesz zakatrupiony – cytował biskup słowa pogróżek, jakie otrzymywał ks. Streich. – Był budowniczym Kościoła – nie tylko świątyni, ale żywego Kościoła przez swoją posługę – dodał.
Biskup Włodarczyk przywołał jego dewizę: „Wszystko albo nic dla Boga”, wskazując ją jako drogowskaz dla nowo wyświęconych kapłanów. – To wyrażenie potrzeby radykalizmu przynależności człowieka do Stwórcy. Błogosławiony ksiądz Stanisław nie wahał się ukazywać ceny, którą powołany musi ponieść: gotowości do całkowitej rezygnacji z siebie.
Chrześcijaństwo pod prąd
W swojej homilii biskup nie bał się również konfrontować z dominującymi trendami kulturowymi. – Nie polityka, ale Duch Święty może dokonać cudu odnowy i zjednoczenia społeczeństwa – mówił. – Widać, jak niesamowicie ważna będzie misja księdza, który będzie jednoczyć ludzi, budować wspólnotę – zmęczoną dziś podziałami.
Podkreślił, że kapłaństwo i chrześcijaństwo nie polegają na wygodzie ani dostosowaniu do „poprawności politycznej”, ale na radykalnym życiu Ewangelią. – Nie bójcie się mieć odwagi, ryzykować, iść naprzód. Wszystko możecie z Chrystusem, który daje wam siłę – cytował papieża Franciszka.
Radość jako znak rozpoznawczy
Mówiąc o duchowym wymiarze posługi, bp Włodarczyk przestrzegł też przed zagrożeniem, jakim jest zgorzknienie i rutyna. – Gdy zabraknie świętej radości, bardzo niewiele dusz da się przywieźć do Boga. Ponury, zgnuśniały sposób bycia nikogo nie zachęci do pójścia za Chrystusem.
Przywołał także wezwanie Ojca Świętego do kapłanów, by byli „pasterzami pachnącymi owcami”, zdolnymi do życia w bliskości z ludźmi, pełnymi pokoju i nadziei.
Maryja – Matka Powołania
W końcowych słowach homilii biskup powierzył nowych kapłanów Matce Bożej Pięknej Miłości – patronce sanktuarium w bydgoskiej katedrze. – Maryja uczy nas uwielbienia, które potrafi przywrócić nadzieję chwili obecnej – powiedział.
Zwracając się do rodziców nowo wyświęconych prezbiterów, podkreślił, że choć oddają synów Kościołowi, to ich nie tracą. – Pozostają przy was ci sami, chociaż pogłębieni, ubogaceni kapłani Chrystusowi – zakończył.
Źródło: Diecezja Bydgoska