O miłości w Fordonie. Tłumnie na rekolekcjach z księdzem Chmielewskim [ZDJĘCIA]
fot. Anna Kopeć
Do 2 września w parafii pw. św. Marka trwały rekolekcje „Tajemnica ukrytej Miłości”. Dedykowane rodzinom nauki głosił znany salezjanin, ks. Dominik Chmielewski.
Inne z kategorii
Co dalej z Medjugorje? Czy tego oczekiwali wierni? [WIDEO]
Szli dla upamiętnienia wielkiego Męczennika [WIDEO]
„Dla rodzin i każdego, kto pragnie nauczyć się kochać” – zachęcali organizatorzy trwających od niedzieli spotkań. Wtorkowa (1 września) konferencja była poświęcona relacji małżeńskiej i narzeczeńskiej. Kapłan wyjaśniał, jak ją budować na Boży wzór.
Kluczowy krok: narzeczeństwo
Jak tłumaczył, w małżeństwo przenosi się wzorce zaczerpnięte od rodziców. Narzeczeństwo to czas, by sobie to uświadomić, jak mówił, „skonfrontować”. – Zaręczyny oznaczają, że ja poważnie zaczynam myśleć o Tobie jako o moim współmałżonku, mojej współmałżonce. To początek trudnej pracy nad tym, czy nasza wizja małżeństwa pasuje do wzorca ukazanego w Piśmie Świętym – tłumaczył ks. Chmielewski.
fot. Anna Kopeć
– Im bliżej tego wzorca, tym większe szanse na to, że małżeństwo będzie rozkwitać w miłości. Zaś im dalej, tym mniejsze szanse, że małżeństwo w ogóle przetrwa – mówił.
Kursy przedmałżeńskie do zmiany!
Salezjanin podkreślał, że kursy przedmałzeńskie w obecnej formule niewiele dają. To wręcz „dramat”. – Ludzie kończąc je, nie są świadomi, czym jest małżeństwo. Nie są do niego odpowiednio przygotowani. Dlatego papież Franciszek mówi, że połowa małżeństw może okazać się nieważnych – powiedział.
Sprawdzianem dla miłości są pojawiające się problemy. – Jesteśmy pokoleniem uzależnionym od przyjemności. Małżeństwo i miłość jest testowana wtedy, gdy jest nieprzyjemnie. Dopiero wtedy można zobaczyć, na ile kocham, a na ile wydawało mi się, że kocham – tłumaczył.
fot. Anna Kopeć
Jak zaznaczył, siłę do kochania mimo trudności daje Eucharystia. – Módlmy się o to, żebyśmy w czasie dyskomfortu potrafili utrzymać wysokie standardy walki o relację. Siłę do tego można czerpać tylko od Tego [Jezusa], który w największym dyskomforcie do końca wyznawał Ci miłość. Tylko na codziennej Eucharystii otrzymasz nową moc do kochania kogoś, kogo już trudno Ci kochać – mówił.
Na czym więc polega miłość?
Prawdziwa miłość różni się od tej znanej z filmów. – Dzisiejszy świat robi wszystko, żeby rozbić małżeństwo. Romantyzm nie ma nic wspólnego z miłością. To tylko 10 procent dobrej „przyprawy”. Najważniejsza jest praca nad związkiem – wyjaśniał.
fot. Anna Kopeć
Miłość okazuje się m.in. słuchaniem. – Kobieta czuje się bezpieczna i kochana, gdy mężczyzna jej słucha. Wyznawaniem miłości do niej i realizowaniem przysięgi małżeńskiej jest słuchanie Jej serca – mówił. – Słuchać żony i dzieci można nauczyć się na adoracji. Gdy po ludzku na adoracji jest nudno i nic się nie dzieje – możesz nauczyć się słuchać.
Pomaga wspólna modlitwa
Tym, co buduje jedność małżonków, jest modlitwa. – Już nie ma Ja i Ty, tylko jesteśmy „My”, razem. Przezwyciężajcie nieumiejętność i obcość, żeby razem się modlić. To uzdrowi waszą relację i wprowadzi łaskę odnawiania miłości każdego dnia. Małżeństwo, które się razem modli, przetrwa wszystko – jest przekonany ks. Chmielewski.
Jak dbać o relację małżeńską?
– Rozmawiajcie ze sobą. Przy każdym najmniejszym nieporozumieniu, ale róbcie to od razu, gdy poczujecie chłód swojej żony czy męża. Przebaczenie jest największym fundamentem miłości – głosił ks. Dominik Chmielewski.
fot. Anna Kopeć
Ksiądz Chmielewski jako młody chłopak trenował sztuki walki, nawrócił się w Medjugorie. Obecnie jest salezjaninem, rozchwytywanym rekolekcjonistą. Poświęca się m.in. duszpasterstwu mężczyzn – założył męską wspólnotę „Wojownicy Maryi”, mającej formowac dobrych mężów, ojców.
BR, red. - mk