Będą konsolidować medycynę pracy? Bydgoszczanom się to nie podoba

Argumenty zwolenników konsolidacji

Marszałek województwa Piotr Całbecki przekonuje, że celem tej zmiany jest poprawa dostępności usług medycyny pracy dla mieszkańców całego województwa. Według niego konsolidacja pozwoli na lepsze wykorzystanie środków publicznych oraz usprawni zarządzanie ośrodkami. Podkreśla, że podobne reorganizacje miały miejsce w przeszłości i przyniosły pozytywne efekty, zarówno pod względem finansowym, jak i jakości świadczonych usług.

Według uzasadnienia projektu, planowane połączenie pozwoli na obniżenie kosztów administracyjnych oraz optymalne wykorzystanie zasobów, co może przełożyć się na rozszerzenie świadczeń medycznych i wprowadzenie nowoczesnych technologii. Władzom województwa zależy także na uspójnieniu zarządzania i poprawie efektywności, które są kluczowe wobec rosnących wyzwań, takich jak cyfryzacja usług czy starzejąca się populacja pracowników.

Obawy przeciwników zmian

Planowane połączenie budzi jednak duże kontrowersje, zwłaszcza w Bydgoszczy. Radny Sejmiku Województwa Jarosław Wenderlich podkreśla, że bydgoski WOMP osiąga najlepsze wyniki w regionie – w 2023 roku placówka ta wygenerowała przychody na poziomie 6,73 mln zł i obsłużyła 31 894 pacjentów. Dla porównania, toruński WOMP osiągnął 4,3 mln zł przychodu przy 21 854 pacjentach, a włocławski – 2,88 mln zł i 13 324 pacjentów. Dane te wskazują, że bydgoski ośrodek jest największą i najbardziej dochodową placówką tego typu w województwie.

Przeciwnicy zmian obawiają się, że konsolidacja doprowadzi do faktycznej likwidacji bydgoskiego WOMP-u jako samodzielnej jednostki, a pacjenci oraz pracownicy mogą na tym stracić. Podnoszą także argument, że województwo przeznacza znaczne środki na inne cele, np. zakup jachtu pełnomorskiego, zamiast inwestować w placówki ochrony zdrowia.

Decyzja już niebawem

Nadchodząca sesja Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego będzie kluczowym momentem w tej sprawie. Choć zwolennicy konsolidacji zapewniają, że zmiany poprawią jakość usług i umożliwią ich lepsze finansowanie, przeciwnicy wskazują na ryzyko marginalizacji bydgoskiej placówki i pogorszenia dostępu do badań medycyny pracy. Decyzja podjęta 17 lutego może mieć dalekosiężne skutki dla systemu medycyny pracy w regionie.