Kolejny koń padł na szlaku w Tatrach. Wstrząsające fakty
fot. Fundacja Viva
Fundacja Viva zajmująca się zwierzętami ujawniła, że 8 lipca doszło do wypadku konia na górskim szlaku. Atrakcja turystyczna wciąż cieszy się zainteresowaniem i przynosi krociowe zyski kosztem cierpienia zwierząt.
Inne z kategorii
Ostatni weekend świętowania 250 urodzin Kanału Bydgoskiego będzie wyjątkowy
Biblioteka ożyła!
Koń padł na szlaku 8 lipca, w wyjątkowo upalny dzień. Wysoka wilgotność i upał są szczególnie niebezpieczne dla koni.
Zwierzę ciągnęło dorożkę, na której siedziała para dorosłych osób i dwójka małych dzieci. Kiedy koń się przewrócił i przez wiele minut leżał na drodze nie mając siły wstać – nawet nie opuścili bryczki – czytamy w komunikacie fundacji.
Świadkowie relacjonowali także, że koń przez wiele minut nie mógł się podnieść, a z nosa ciekła mu krew. Fiakier zapewnia, że koń się potknął.
Konie, które się potykają, natychmiast wstają. Wystarczy nawet pobieżnie poznać psychikę koni, żeby zrozumieć, że jeśli koń podczas pracy się przewróci, leży i nie wstaje, to dlatego, że warunki fizyczne mu nie pozwalają na powrót do naturalnej pozycji ciała – informuje fundacja.
Fundacja prowadzi swoje dochodzenie w sprawie. Postawa turystów jak i powożącego zasługuje na szczególne potępienie. Czerpanie zysków i rozrywki kosztem cierpienia zwierząt daleko wykracza poza standardy XXI wieku i dowodzi jak wielu z nas jest daleko od człowieczeństwa którego jedną z miar jest stosunek do zwierząt.
Na podstawie: Fundacja Viva