Latos: W ratuszu zabrakło myślenia przez 8 lat. Teraz całe miasto rozkopane
fot. maczu
Trwa kampania wyborcza - podobnie jak remont Starego Rynku. Na dzisiejszej (29 sierpnia) konferencji poseł Tomasz Latos skomentował przebudowę płyty. Na spotkaniu prasowym pojawił się również radny PO, Jakub Mikołajczak z zaproszeniem od prezydenta Rafała Bruskiego.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Na początku lipca rozpoczęła się rewitalizacja Starego Rynku. Roboty potrwają ponad rok i pochłoną 14 mln złotych. Dzisiaj (29 sierpnia) poseł Tomasz Latos, kandydat PiS na prezydenta Bydgoszczy, zwołał konferencje prasową i skomentował całą inwestycję.
fot. maczu
– Stoimy na tle barier zasłaniających inwestycję, która w tej chwili jest realizowana na rynku. Jak państwo widzą, do jej zakończenia zostały jeszcze 44 tygodnie – mówił Tomasz Latos. – Powinieniem zadać pytanie państwu i bydgoszczanom, czy to dobry pomysł, żeby realizować ją właśnie w takim kształcie, w taki sposób, przez tak długi czas.
Tomasz Latos uważa, że Stary Rynek nie jest aż tak duży, żeby na jego remont potrzebny był cały rok. Nie do końca podoba mu się też to, jak ma wyglądać starówka już po przebudowie.
– Te tony betonu, które są wylewane, te nowatorskie pomysły, o których czytałem... Ja bym jednak wolał, żeby Stary Rynek został zachowany w kształcie nawiązującym do pewnych tradycji bydgoskich i tradycji, które są realizowane też w innych miastach – mówił na konferencji.
fot. maczu
Poseł PiS przypomniał również, że poza płytą na rynku nic się nie zmieni. Nie zostaną odświeżone elewacje kamienic, nie powstaną nowe zabudowania, nie będą realizowane inne inwestycje.
– W związku z tym cóż takiego można robić przez tyle czasu i za tyle bydgoskich pieniędzy – pytał Tomasz Latos. Kandydat na prezydenta zwrócił również uwagę, że w ostatnim czasie Bydgoszcz to jeden wielki plac budowy. – U mnie na działce mam problem z dość licznymi kretowiskami i mam wrażenie, że podobnie wygląda Bydgoszcz. Pan prezydent zapomniał o tym, że warto inwestycje realizować sukcesywnie, w sposób zaplanowany, a nie rozkopać i sparaliżować całe miasto.
Powiedział również, że prezydent Rafał Bruski miał 8 lat na realizację tych projektów, a próbuje wszystko zrobić w ostatnich paru miesiącach. – Mam wątpliwości, w jakim tempie będą się odbywały wszystkie inne inwestycje, skoro tutaj samą wymianę nawierzchni planuje się na rok.
Na koniec konferencji do dyskusji włączył się radny PO, Jakub Mikołajczak.
– Chciałabym przekazać w imieniu pana prezydenta Rafał Bruskiego zaproszenie na wspólny spacer po bydgoskich inwestycjach. Widzę, że pan poseł nie do końca zna zasady ich przeprowadzania – zwrócił się do posła Latosa. – Pan prezydent bardzo chętnie panu pokaże, wszystko wytłumaczy, nie będzie pan musiał znać Bydgoszczy tylko z opinii czy z mapy, zobaczy pan na żywo.
fot. maczu
Tomasz Latos grzecznie upomniał, że jest to konferencja prasowa, czyli spotkanie z przedstawicielami mediów, a nie miejsce na polityczne ataki.
– Panie radny, ja nie wchodzę na konferencje prezydenta Bruskiego – tłumaczył poseł. – Te ciepłe słowa nie korespondują z bardzo niegrzecznymi, żeby nie powiedzieć mocniej, atakami na moją osobę ze strony pana środowiska politycznego. Proszę bardzo nie przeszkadzać i nie zakłócać moich konferencji prasowych. Jesteście państwo bardzo nerwowi i niegrzeczni.
Radny próbował jeszcze dalszej dyskusji: – Ja tylko przekazuje zaproszenie, żebyśmy wspólnie mogli być dumni z Bydgoszczy. – Ja jestem dumny i chciałbym, żeby ta Bydgoszcz była właściwie traktowana przez pana prezydenta – odpowiedział mu Tomasz Latos.