Mężczyzna poprosił o mandat bo „stać go na to”
fot. Wikimedia Commons CC BY-SA 4.0
Mimo upomnień straży miejskiej mężczyzna poprosił funkcjonariusza o mandat. Chciał żeby wystawić go także dla jego psa.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
Straż miejska interweniowała w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie grupa mężczyzn zakłócała ciszę nocną głośnymi rozmowami. Mieli ze sobą także psa, który nie był przypięty do smyczy. Funkcjonariusze kilkakrotnie nakazali 40-latkowi, aby zapiął pupilowi smycz. Jednak ten odmówił i powiedział, że przyjmie mandat bo „stać go na to”. Chciał aby mandat wystawiono także na jego psa, który posiada książeczkę szczepień. Kara za „niezachowywanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia” (art. 77 Kodeksu wykroczeń) wynosi do 250 złotych. Ostatecznie mężczyzna przyjął mandat.
Na podstawie: czecho.pl