Prezes Fundacji Małgorzata Stawicka: Anna Derewienko bezczelnie kłamie. Jest żądanie usunięcia materiału TVP
mat. Fundacji Nasza tradycja-nasza przyszłość
W jednym z programów TVP niepełnosprawna Anna Derewienko postawiła Fundację Nasza tradycja - nasza przyszłość w niekorzystnym świetle. Fundacja odpiera zarzuty i kieruje żądanie do Tvp3 Bydgoszcz o usunięcie programu.
Inne z kategorii
Tako „Rzeczemy” i poetycko wieczerzamy [ZAPROSZENIE]
Pożar mieszkania w Fordonie [Z OSTATNIEJ CHWILI]
- „...w 2018 r. na czas wyborów samorządowych, moja wystawa była organizowana pod hasłami „Wspomagamy osoby niepełnosprawne”. - Podpięła się pod to bydgoska fundacja Nasza tradycja - nasza przyszłość, której prezesem jest Małgorzata Stawicka, prowadząca Dom Legend w Bydgoszczy, o którym jest dosyć głośno - powiedziała Anna Derewienko.
Dodała jeszcze - „Fundacja Nasza tradycja – nasza przyszłość wygrywa we wszystkich możliwych konkursach oraz dostaje wszelkie dotacj. - Katarzyna Zwierzchowska zasiada we wszystkich komisjach, które odpowiadają za finansowanie działań lokalnych, kulturalnych i oświatowych. Ze względu na powiązania przyjacielskie, fundacja Małgorzaty Stawickiej Nasza tradycja - nasza przyszłość jest promowana".
Prezes Fundacji Małgorzata Stawicka, nie godząc się z takim naswietleniem wydarzeń przez Annę Derewienko, wystosowała list do Dyrektora Oddziału TVP Bydgoszcz Michał Rybickiego z żadaniem usunięcia z portalu materiału szkalującego dobre imię fundacji.
W piśmie możemy przeczytać, że - Pani Anna Derewienko podając się za kogoś, kim nie jest i epatując widoczną niepełnosprawnością, wykorzystuje media do swoich celów - ustalanie jakie to cele nie jest zadaniem naszej Fundacji.
Prezes fundacji odniosła się również do zarzutu, iż wspólnie z Tadeuszem Oszubskim, pełniącym w Fundacji funkcję Przewodniczącego Rady Nadzorczej Fundacji oraz jej dyrektora kreatywnego są "ludźmi Platformy Obywatelskiej".
- Kolejne kłamstwa Pani Anny Derewienko, podającej się za znaną bydgoską artystkę i społeczniczkę, dotyczą politycznego umocowania Fundacji. (...) Otóż jest to kolejne i to szczególnie bezczelne kłamstwo. Współzałożycielka i prezes Fundacji, Małgorzata Stawicka, obecnie bezpartyjna, przez wiele lat była członkiem partii Prawo i Sprawiedliwość i sekretarzem jej lokalnych struktur. W 2014 r. w wyborach na Prezydenta Miasta Bydgoszczy startowała jako kandydatka niezależna, a w ostatnich wyborach samorządowych Pani Prezes Małgorzata Stawicka startowała do władz regionalnych z listy partii Prawo i Sprawiedliwość. Z kolei drugi współzałożyciel Fundacji, Tadeusz Oszubski, w odróżnieniu od Pani Derewienko realnie znany artysta (pisarz, autor 16 książek, obchodzący w 2020 r. 40-lecie pracy twórczej), przez całe życie jest osobą bezpartyjną - czytamy w piśmie.
W rozmowie z nami Prezes Stawicka mówi:
- Mi nie zależy na tym, aby w jakikolwiek sposób naprzykrzać się osobie podającej się za artystkę i społeczniczkę. Nie mogę jednak pozwolić na szkalowanie dobrego imienia Fundacji. Wszelkie nasze działania są społeczne i w pełni jawne. Zarzucanie nam politycznego umocowania, czy też rzekomego wykorzystywania prywatnych znajomości jest w świetle publicznie dostępnych faktów absurdalne i załosne. Dlatego też domagamy się usunięcia tego materiału. Chciałabym żeby Pani Derewienko zrozumiała, że posługując się kłamstwem robi krzywdę nie tylko sobie, ale również wielu przyzwoitym ludziom. Jeśli z niezrozumiałych powodów nie wycofa się ze swoich słów, Fundacja będzie zmuszona podjąć wobec niej inne działania, oczywiście zgodne z prawem i w zakresie jej możliwości intelektualnych. Spóbujemy zrobić z niej prawdziwą społeczniczkę.
O komentarz do całej sprawy poprosiliśmy również samą zainteresowaną.
- Ja swoje słowa podtrzymuję. Wszystko, co powiedziałam jest powszechnie dostepną wiedzą - skomentowała Anna Derewienko.
Poniżej prezentujemy pełną treść listu: