Odkrycia wokół Zamku Bydgoskiego. Grochowski kończy kwerendę, a jesienią wrócą rycerze

fot. Facebook
Po dwóch miesiącach żmudnej pracy archeolog Robert Grochowski zakończył kwerendę historyczną obszaru dawnego Zamku Bydgoskiego. Badania odsłoniły bogatą historię miejsca, w którym przez wieki biło serce miasta. Jesienią zaplanowano wydarzenia przypominające o tym dziedzictwie
Inne z kategorii
Bratankowie na pomoc – węgierskie wsparcie dla Polski w wojnie 1920 roku
Odszedł bohater bydgoskiej „Solidarności”. Jan Leon Zaklikowski miał 81 lat
„To, co widzicie, to tylko drobna część dokumentacji” – pisze Robert Grochowski, znany bydgoski archeolog i odkrywca słynnego skarbu spod katedry. Jak informuje, zakończył właśnie kwerendę historyczną obszaru dawnego Zamku Bydgoskiego, nad którą pracował przez dwa miesiące.
W ramach badań przeanalizowano nie tylko dzieje samego zamku i jego planigrafię, lecz także dalszą historię terenów przy ulicach Grodzkiej, Przy Zamczysku i Placu Kościeleckich. Lista odkryć robi wrażenie – na tym obszarze znajdowało się w sumie 130 budynków, od reprezentacyjnych gmachów po wychodki na zapleczu parceli. Była tu fabryka cukru trzcinowego, torowiska, żurawie portowe, ogrody kwaterowe, nieistniejące już cieki wodne, drogi i mosty. A przede wszystkim – ludzie, którzy tworzyli to miejsce i budowali potęgę Bydgoszczy.
Grochowski w swoim wpisie podziękował osobom i instytucjom, które wsparły prace badawcze – od miejskich urzędników, przez specjalistów z Narodowego Instytutu Dziedzictwa i pracowników lokalnych muzeów, po osoby zapewniające wsparcie techniczne.
Jesienią wrócą rycerze
Choć kwerenda dobiegła końca, to – jak zapowiada archeolog – historia Zamku Bydgoskiego będzie jeszcze żyła w miejskiej przestrzeni. Na przełomie września i października, w rocznicę odbicia zamku przez króla Władysława Jagiełłę, powróci złamany miecz z Dobry, a wraz z nim postaci rycerzy: Jurga, Radomir i Gniewosz. Wszystko w nowej, atrakcyjnej odsłonie.
Zaplanowano także mszę w intencji polskich rycerzy poległych podczas szturmu. „Zamek Bydgoski to bowiem nasze wspólne dziedzictwo. To tu zaczęła się Bydgoszcz i tu przez wieki biło jej serce. A może wciąż tu bije?” – pyta Grochowski, pozostawiając czytelnikom nutę refleksji.