Przerażająca arytmetyka zbrodni: nowa liczba ofiar z Pomorza 1939!

Na zdjęciu ekshumacje w Borównie z Biuletynu IPN
Instytut Pamięci Narodowej ujawnia szokujące liczby ofiar niemieckich egzekucji na Pomorzu i Kujawach w 1939 roku. Odkrycia pokazują, że prawda wciąż kryje się pod ziemią.
Inne z kategorii
Bydgoszcz odkrywa dawny port: replika żurawia portowego ozdobi Rybi Rynek!
Arytmetyka zbrodni pomorskiej 1939 – najnowsze ustalenia IPN
Dr hab. Tomasz Ceran, historyk z bydgoskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, w najnowszym numerze „Biuletynu IPN” (9/2025) przedstawił analizę dotyczącą liczby ofiar tzw. zbrodni pomorskiej 1939. Chodzi o masowe egzekucje Polaków, Żydów oraz pacjentów szpitali psychiatrycznych na Pomorzu i Kujawach w pierwszych miesiącach okupacji niemieckiej.
Liczby w cieniu zatartej prawdy
Niemcy już jesienią 1939 roku niszczyli dokumentację zbrodni, a później – w ramach akcji „1005” – wydobywali i palili zwłoki w co najmniej 30 miejscach kaźni. Dlatego nie sposób dziś ustalić pełnej liczby ofiar. Jak zauważa Ceran, wcześniejsze szacunki, sięgające nawet 50–65 tysięcy, miały charakter intuicyjny i nie bazowały na twardych danych.
„Najmniejsza z możliwych” liczba
Na podstawie ekshumacji i imiennych rejestrów historycy są dziś w stanie wskazać 14,5–16,2 tys. ofiar. Ponad 10 tys. z nich to polscy cywile, 4–5 tys. pacjenci szpitali psychiatrycznych, a ponad 300 – Żydzi z Pomorza. Ceran podkreśla, że są to dane minimalne, wynikające z tego, co da się potwierdzić źródłowo. Faktyczna liczba ofiar mogła być znacznie wyższa.
Największa skala terroru
Mimo ograniczeń badawczych, autor przypomina, że Pomorze i Kujawy we wrześniu 1939 roku były obszarem, gdzie terror niemiecki przybrał największe rozmiary w całej okupowanej Polsce. Dla porównania: w Kraju Warty rozstrzelano ok. 10 tys. osób, na Górnym Śląsku – ok. 1,5 tys.
Archeologia prawdy
Nową perspektywę dają badania archeologiczne. W 2025 roku podczas śledztwa IPN w Borównie pod Bydgoszczą odnaleziono 23 ciała w miejscu, które wcześniej uznano za całkowicie przebadane. To dowód, że w ziemi wciąż mogą spoczywać tysiące nieodnotowanych ofiar. – Nie ma zbrodni doskonałej, nawet po spaleniu ciał zostaje popiół – przypomina archeolog dr Dawid Kobiałka, kierujący projektem „Archeologia zbrodni pomorskiej 1939”.
Pamięć i utracona przyszłość
Ceran podkreśla, że liczby są ważne, ale kryją za sobą dramat jednostek i całych wspólnot. Ofiary nie miały wpływu na swój los – decydowali sprawcy i niemiecka polityka ludobójcza. Jak pisał Rafał Lemkin, twórca pojęcia „ludobójstwo”, wraz z życiem narodu ginie także jego kultura i dorobek cywilizacyjny.
Artykuł dr hab. Tomasza Cerana „Arytmetyka zbrodni pomorskiej 1939” ukazał się w „Biuletynie IPN” (9/2025). Całość dostępna jest na portalu Przystanek Historia IPN.