Opinie 30 maj 14:58 | Redaktor
Katolik ma obowiązek głosować. I to nie byle jak!

fot. Wikipedia – ilustracyjne

Amerykański ksiądz, Titus Cranny, profesor teologii moralnej, już pół wieku temu zebrał i opublikował w naukowej rozprawie, zasady obowiązujące katolików wobec wyborów w krajach demokratycznych.

W obliczu pluralistycznych społeczeństw i złożonej sceny politycznej wielu katolików pyta, jak powinni głosować, by pozostać wierni swojej wierze i sumieniu. W odpowiedzi na te pytania ks. Titus Cranny, profesor teologii moralnej, opublikował w 1952 roku broszurę Catholic Principles on Voting, która do dziś pozostaje aktualna. Praca ta nie tylko analizuje moralne podstawy udziału katolików w wyborach, ale także cytuje autorytatywne wypowiedzi papieży i soborów, wskazując na obowiązek głosowania jako akt cnoty obywatelskiej i religijnej.

Praca ks. Titusa Cranny’ego to mocne przypomnienie, że katolik nie może wyłączyć wiary z życia politycznego. Głosowanie to nie tylko wybór kandydatów, lecz przede wszystkim akt moralny, który – jak każde działanie człowieka – powinien być podporządkowany zasadom Bożym. Sumienie, formowane przez naukę Kościoła, ma być kompasem w gąszczu politycznych propozycji i ideologii.

Poniżej publikujemy opracowane fragmenty jego argumentacji. 

Ks. Titus Cranny (1921 - 81), fot. findagrave.com

Waga obowiązku głosowania 

Nieśmiałość i przezorność w unikaniu udziału w polityce nie są cnotami, lecz nagannymi zaniedbaniami. Mało co, jeśli cokolwiek, osiąga się przez takie podejście, a często wiele się traci. Katolik ma obowiązek wypełniać swoje obowiązki obywatelskie — obowiązek ten w ostateczności pochodzi od Boga. Jak stwierdza jedno z podstawowych założeń katolickiej etyki społecznej: „Nie ma prawa bez obowiązku i nie ma obowiązku niezależnego od Boga.” Obowiązki te są równie zobowiązujące w sferze politycznej, jak w każdej innej dziedzinie życia ludzkiego, gdyż stawką jest dobro wspólne.

Właściwe, rozumne i czynne zaangażowanie w sprawy publiczne może przynieść wielkie dobro dla kraju i Kościoła. Natomiast zaniedbanie lub lekkomyślność mogą prowadzić do szkód nieodwracalnych — zwłaszcza że ludzie niegodziwi, świadomi słabości ludzkiej natury, potrafią je wykorzystać dla własnych interesów. Pole do działania jest szeroko otwarte dla katolików: mogą oddać przysługę Bogu i państwu, Kościołowi i dobru wspólnemu, zarówno duchowemu, jak i doczesnemu.

W nowoczesnych państwach, gdzie moralność publiczna często znajduje się w odwrocie, katolik — dobrze uformowany religijnie i moralnie — może czuć się obco. Czasem woli on całkowite wycofanie się z życia publicznego, uważając, że świat biznesu i polityki nie da się pogodzić z zasadami wiary. Stąd tak niewielu katolików w parlamentach i samorządach, co skutkuje marginalizacją wpływu chrześcijańskiego na życie publiczne. Niemniej jednak trzeba przyznać, że ci katolicy, którzy aktywnie bronią zasad, wykonują dobrą pracę — często zyskując szacunek nawet wśród nieprzyjaznych polityków. Mimo to w polityce pozostaje ogromne pole do działania, które w dużej mierze wciąż czeka na zagospodarowanie przez ludzi wiary.

Oficjalne wypowiedzi papieskie

Oficjalne wypowiedzi papieskie

Na przestrzeni wieków różni papieże przypominali wiernym o obowiązku głosowania. Papież Leon XIII, w encyklice Diuturnum Illud, pisał:

„Jeśli chodzi o wybory urzędników, obywatele powinni działać z poczuciem odpowiedzialności i sumienia, aby wybrać takich, którzy są zdolni do służenia państwu w sposób prawy.”

W innym miejscu, w encyklice Sapientiae Christianae (1885), Leon XIII nawoływał:

„Niech każdy katolik zrozumie, że musi być aktywny... W tym celu niech korzysta z praw nadanych mu przez konstytucję, takich jak udział w życiu politycznym i publicznym.”

Papież Pius X, w motu proprio Fin dalla Prima Nostra z 1905 roku, przypominał katolikom włoskim, że udział w wyborach jest dozwolony, a nawet wymagany, jeśli wymaga tego obrona wiary i moralności.

Pius XI z kolei pisał w encyklice Ubi Arcano Dei (1922):

„Nieobecność dobrych ludzi na polu politycznym często oznacza, że rządzenie trafia w ręce tych, którzy nie mają żadnego uznania dla prawa Bożego.”

Wreszcie, Pius XII, przemawiając do Akcji Katolickiej 20 kwietnia 1946 r., oświadczył:

„Nieuczestniczenie w wyborach bez poważnego powodu jest grzechem zaniedbania.”

Tym samym tradycja papieska jasno potwierdza moralny ciężar głosowania. Katolik nie może powoływać się na neutralność, by unikać współodpowiedzialności za kształt życia publicznego. 

Praktyczne zastosowanie

Mówiąc ogólnie, obowiązek głosowania staje się obowiązkiem moralnym pod grzechem śmiertelnym, kiedy spełnione są trzy warunki:

  1. Wybory dotyczą sprawy o poważnym znaczeniu moralnym (np. praw życia, rodziny, wychowania dzieci, wolności religijnej).

  2. Wynik głosowania może być realnie przesądzony przy niewielkiej różnicy głosów, co oznacza, że głos każdego obywatela ma rzeczywisty wpływ.

  3. Wyborca jest w stanie spełnić ten obowiązek bez nadmiernej trudności fizycznej lub moralnej.

Jeśli te warunki są spełnione, brak udziału w głosowaniu z lenistwa, obojętności, wygody czy zaniedbania — jest poważnym moralnym uchybieniem — dowodzi ks. Cranny.

Jeżeli jeden lub więcej z tych warunków nie jest spełniony, grzeszność zaniechania głosowania może być lekka, a w niektórych przypadkach nawet żadna — ale katolik musi uczciwie osądzić te okoliczności w sumieniu.

Odrzucenie błędnych przekonań

Niektórzy katolicy usprawiedliwiają swoją bierność tym, że „polityka jest brudna”, albo że „żaden kandydat nie jest w pełni zgodny z nauką Kościoła”. Ks. Cranny odrzuca te wymówki jako szkodliwe uproszczenia. Cytuje Piusa XII:

„To nie sama polityka jest brudna, lecz ludzie, którzy ją uprawiają bez zasad moralnych.”

Katolik nie może się wycofać z życia publicznego tylko dlatego, że nie znajduje ideału. Gdy wszyscy godni kandydaci zostaną zignorowani przez ludzi dobrej woli, przestrzeń publiczna pozostanie pod kontrolą tych, którzy nie respektują prawa Bożego.

Grzechy związane z głosowaniem

Wielu katolików nie zdaje sobie sprawy, że można zgrzeszyć poprzez akt głosowania – nie tylko przez jego zaniechanie. Oto przykłady grzechów przy urnie wyborczej:

  1. Głosowanie na kandydata, który jawnie promuje prawa sprzeczne z Bożym porządkiem, np. popiera aborcję, eutanazję, rozwody bez winy czy ograniczenie wolności religijnej – bez proporcjonalnie ważnego powodu.

  2. Głosowanie z motywów niegodnych, takich jak chciwość (np. osobiste korzyści), nepotyzm (bo to mój krewny), uprzedzenia rasowe lub klasowe, albo z zemsty.

  3. Głosowanie lekkomyślne, bez zapoznania się z programem, postawą moralną i skutkami działań kandydata.

  4. Głosowanie w zamian za pieniądze lub przysługi, co stanowi formę przekupstwa, potępioną przez Kościół i prawo naturalne.

W każdym z tych przypadków sumienie katolika zostaje skażone nie tylko przez zaniechanie dobra, lecz przez aktywne współdziałanie ze złem.

Wymóg formowania sumienia

Dlatego fundamentalnym obowiązkiem katolika jest formowanie sumienia politycznego, czyli:

  • poznanie zasad moralnych Kościoła,

  • rozeznanie, które kwestie są fundamentalne (np. życie, małżeństwo, wolność religijna),

  • oddzielenie poglądów własnych od obiektywnego porządku moralnego,

  • kierowanie się zasadą dobra wspólnego, a nie partykularnymi interesami.

Cranny podkreśla, że sumienie nie jest uczuciem ani opinią, ale sądem rozumu, który musi być uformowany w świetle prawa Bożego i nauki Kościoła.

W ostatniej części Cranny podsumowuje rozdział, dając katolikom wytyczne praktyczne i duchową motywację. 

Rola kapłanów i wiernych świeckich

Ks. Cranny podkreśla, że odpowiedzialność za właściwą postawę katolików wobec głosowania spoczywa nie tylko na świeckich, ale także na duchowieństwie. Kapłani mają obowiązek pouczać wiernych o moralnych aspektach wyborów, przypominać o grzechu zaniedbania oraz ukazywać hierarchię wartości chrześcijańskich. Nie oznacza to, że księża mają wskazywać konkretne partie czy nazwiska, lecz że mają nauczać zasad, według których katolik powinien wybierać.

Z kolei świeccy mają obowiązek wprowadzać te zasady w życie społeczne, uczestniczyć w debacie publicznej, organizować się i bronić porządku moralnego wszędzie tam, gdzie jest zagrożony. Cranny przypomina, że:

„Nieobecność ludzi dobrych w życiu politycznym nie jest neutralna – to otwarcie pola dla ludzi złych.”

Zasada proporcjonalności i wybór „mniejszego zła”

Autor zauważa, że mogą zdarzyć się wybory, w których żaden z kandydatów nie reprezentuje w pełni zasad katolickich. W takich przypadkach dopuszczalny jest wybór tzw. „mniejszego zła”, pod warunkiem:

  • że wyborca nie popiera zła, lecz unika większego zła;

  • że wybór ma realny wpływ na powstrzymanie zła;

  • że wyborca jasno formułuje swój sprzeciw wobec niemoralnych postulatów danego kandydata.

Cranny cytuje klasyczną zasadę moralną:

„Nie wolno czynić zła, aby wynikło z niego dobro, ale wolno tolerować zło, gdy nie można go uniknąć i gdy nie pochodzi ono z naszej intencji.”

Duchowy wymiar głosowania

Na zakończenie ks. Cranny przypomina, że głosowanie nie jest jedynie aktem obywatelskim – to również akt religijny. To świadectwo dania Bogu tego, co boskie, a Cezarowi tego, co należy do Cezara – lecz zawsze w tej kolejności. Katolik nie może rozdzielać swojej wiary od życia publicznego. Wierność sumieniu uformowanemu przez nauczanie Kościoła jest warunkiem nie tylko dobrego obywatelstwa, lecz także świętości.

„Głosować mądrze – to znaczy kochać swój kraj. Głosować lekkomyślnie – to znaczy go zdradzić.”

Książka Catholic Principles on Voting to mocna i jednoznaczna zachęta, by katolicy traktowali wybory jako moralną powinność i akt odpowiedzialności wobec Boga i społeczeństwa. Autor, opierając się na nauce Kościoła i rozumie naturalnym, tworzy jasny i logiczny wykład, który po dziś dzień stanowi doskonałe kompendium katolickiej etyki obywatelskiej.

Oryginał angielski można znaleźć tutaj.

Jako dodatek do pochodzącej z 1952 roku książki Cranny'ego nalezy przytoczyć nauczanie Jana Pawła II wielokrotnie podkreślał, że udział katolików w wyborach to nie tylko prawo obywatelskie, ale również moralny obowiązek wynikający z troski o dobro wspólne i odpowiedzialności za kształt życia społecznego.

Nauczanie Jana Pawła II o obowiązku głosowania

1. „Christifideles laici” (1988) – obowiązek sumienia

W adhortacji apostolskiej Christifideles laici Jan Paweł II przypomina, że udział w wyborach jest obowiązkiem wszystkich wiernych świeckich, niezależnie od argumentów przemawiających za nieangażowaniem się w politykę. Podkreśla, że katolicy mają moralny obowiązek uczestniczenia w życiu politycznym, w tym w wyborach, kierując się sumieniem uformowanym przez nauczanie Kościoła.

2. „Centesimus annus” (1991) – demokracja oparta na wartościach

W encyklice Centesimus annus papież podkreśla, że Kościół docenia demokrację jako system zapewniający udział obywateli w decyzjach politycznych. Jednocześnie ostrzega, że demokracja nie może sprzyjać powstawaniu wąskich grup kierowniczych, które dla własnych korzyści przywłaszczają sobie władzę w państwie. Demokracja musi opierać się na wartościach, takich jak godność osoby ludzkiej, niezbywalne prawa człowieka, wolność zakorzeniona w prawdzie oraz troska o dobro wspólne .

3. „Evangelium vitae” (1995) – głos sumienia w obronie życia

W encyklice Evangelium vitae Jan Paweł II wzywa do odpowiedzialnego udziału w życiu politycznym, kierując się sumieniem i wartościami chrześcijańskimi, zwłaszcza w odniesieniu do obrony życia i godności człowieka. Podkreśla, że stosunek do daru życia jest podstawowym sprawdzianem autentycznego stosunku człowieka do Boga i do drugiego człowieka .

Jak widać, współczesne nauczanie Kościoła potwerdza zasady, jasno wyłożone przez ks. Cranny'ego.

Opracowanie własne TB. 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor
-->